Niby Unia Europejska przejrzała na oczy, niby już wie, że Władymir Putin, to prawdziwy zbrodniarz i najrealniejsze, z możliwych, zagrożenie dla wolnego świata i tak często i chętnie wspominanych wartości europejskich. Niby Europa zrozumiała do czego jest zdolny, ale na wszelki wypadek, jakby Putin się jednak uspokoił, trzeba się jeszcze trochę pozajmować Polską.
Na przykład taki lider grupy liberalnej RENEW w Parlamencie Europejskim Steph Sejourne uważa, że
Ukraina to nie powód żeby odpuścić Polsce ws. tzw praworządności.
W tym tygodniu Parlament Europejski ma głosować nad projektem rezolucji parlamentarnej wzywającej Komisję Europejską do nowych sankcji przeciwko Polsce. Projekt przygotowała frakcja EPL, podpisali socjaldemokraci, liberałowi, Zieloni i Lewica w Parlamencie Europejskim. W projekcie europosłowie domagają się od Komisji Europejskiej
pilnego działania i zastosowania mechanizmu warunkowości natychmiast oraz wstecz bez żadnej dalszej zwłoki.
Powtórzmy: polscy eurodeputowani chcą, mimo całej dramatycznej sytuacji, by Parlament Europejski i Komisja Europejska zajmowały się problemem Polski. Unia Europejska będzie więc nadal blokować Polsce wypłatę środków z Funduszu Odbudowy.
TVP.Info informuje, że zdaniem ekspertki Instytutu Staszica ds. Niemiec Olgi Doleśniak-Harczuk w Berlinie i Brukseli jest „niesamowita chęć, żeby dowalić Polsce”.
Oni w ten sposób starają się nas chronić jako Europejczyków przed rozwojem kolejnego autorytaryzmu. Tak to widzą, choć nie wiem, czy w to wierzą
— ocenia ekspertka, którą cytuje TVP Info.
Na razie UE nie chce też odejść od katastrofalnej polityki klimatycznej, choć przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości o to apelują. Na szczęście twórca obłąkanego pakietu klimatycznego, Frans Timmermans, otrzeźwiał na tyle, by stwierdzić, że kraje planujące spalanie węgla jako alternatywy dla rosyjskiego gazu, mogą to robić zgodnie z celami klimatycznymi UE. Jednak
nie należy spowalniać naszego przejścia na odnawialne źródła energii.
Jego zdaniem trzeba
zapobiec innemu śmiertelnemu niebezpieczeństwu, przed którym stoimy - czyli kryzysowi klimatycznemu.
Rzecznik rządu, Piotr Muller, w Kwadransie Politycznym tę strategię skomentował dziś w ten sposób:
Niektórzy nie zauważają, że żeby w przyszłości mierzyć się z kryzysem klimatycznym to państwa UE muszą być bezpieczne i stabilne. Najważniejsze jest obronienie teraz suwerenności Europy.
Wygląda na to, że niektórzy będą w stanie zrozumieć gdzie jest prawdziwe zagrożenie, dopiero jak bomby zaczną im lecieć na głowę. Choć może i wtedy jeden z drugim stwierdzą, że to efekt zmian klimatycznych, którym nie dało się zapobiec.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/588797-niby-wiedza-kim-jest-putin-ale-z-polska-tez-trzeba-walczyc