„Masa fejkowych kont, które generowały, podburzały ten konflikt, próbowały z mieszkańców Przemyśla zrobić rasistów, wywołać reakcję w drugą stronę” – mówił prezydent Przemyśla na antenie RMF FM.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Poruszające relacje Ukraińców uciekających przed wojną: „Na ludzi spadły bomby”; „Polska to bezpieczny kraj, pomocny”

Wojciech Bakun mówił o sytuacji w zarządzanym przez niego mieście. Prezydent Przemyśla ostrzegał przed wojną informacyjną, której polem jest Przemyśl.

Daje się odczuć, że Przemyśl jest polem walki informacyjnej. Komuś zależy na tym, żeby zdestabilizować sytuację, nie tylko na froncie, ale też na terenach przygranicznych

– powiedział.

Takie ataki przeszliśmy dwa - jeden zaraz na samym początku, drugi trzy dni temu, kiedy do Przemyśla przyjechało bardzo dużo osób o innym kolorze skóry. Od razu w internecie zaczęły się pojawiać się informacje o rzekomych rozbojach. Trzeci to był napad na wolontariuszkę, która została przyduszona, ale bardzo szybko służby zadziałały

– dodał.

Bakun mówił też o wymyślonych atakach, informacje o których kolportuje rosyjska propaganda.

Natomiast trzy dni temu dostawałem informacje o gwałtach, zabójstwach, dźgnięciach nożem i różnych drastycznych scenach w mieście. Nie było takich zgłoszeń do policji

– stwierdził.

Rosyjska dezinformacja

Bakun przestrzegał przed próbami oczernienia mieszkańców Przemyśla.

Masa fejkowych kont, które generowały, podburzały ten konflikt, próbowały z mieszkańców Przemyśla zrobić rasistów, wywołać reakcję w drugą stronę. Komuś zależy na tym, żeby zdestabilizować sytuację, nie tylko na froncie, ale też na terenach przygranicznych

– mówił.

Wystarczy zasiać bardzo dobrze skonstruowaną plotkę, żeby ona viralowo trafiła do innych osób. Odezwało się do mnie kilka osób po tym dniu, że te wiadomości, które mi wysyłały, nie pochodzą od nich. Należy się zastanowić, kto te wiadomości do mnie wysłał z ich kont

– dodał.

Zdaniem prezydenta Przemyśla, to nie koniec rosyjskiej dezinformacji.

Jestem pewien, że są przygotowani do tego, żeby na dłuższą metę prowadzić taką dezinformację, wywołać bardzo duże niepokoje społeczne, żeby mieszkańcy nie reagowali tak, jak reagują

– powiedział Wojciech Bakun.

mly/rmf24.pl