Senacka nadzwyczajna komisja pod przewodnictwem Marcina Bosackiego niczego nie wyjaśni, bo wcale nie ma takiego zamiaru. Wyrok już wydała. Teraz go tylko powtarza, zbiera amunicję do kolejnych propagandowych wojenek i kompromituje parlament.
Komisja Nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych
Taką nazwę opozycja nadała swojemu najnowszemu cepowi, którym chce okładać obóz władzy. W zasadzie po zapoznaniu się z nazwą komisji można by się nią dalej nie zajmować, bo jeśli już tu zawiera się stwierdzenie o istnieniu „nielegalnej inwigilacji”, to nie ma czego dalej ustalać. Ta komisja niestety jednak „pracuje” – zbiera się na posiedzeniach, ogłasza nazwiska osób do wysłuchania, zadaje pytania, prowadzi transmisje obrad itd. Robi wszystko tak, by wyglądało, że jest komisją śledczą. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583748-teatrzyk-u-grodzkiego-nie-ma-wiekszego-znaczenia-co-mowia