Donald Tusk podczas protestu przeciwników nowelizacji ustawy medialnej w Warszawie zacytował wiersz Czesława Miłosza, by uderzyć w prezydenta Dudę. „Nie bądź bezpieczny, poeta pamięta. Możesz go zabić, urodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla Ciebie byłby świt zimowy i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta” - cytował Tusk. Zachowanie szefa PO oburzyło wiele osób. Tuska skrytykowała między innymi… posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska, która brała udział we wspomnianej demonstracji.

CZYTAJ TAKŻE:

— Tusk zacytował Miłosza, by zaatakować prezydenta. Fala komentarzy: „Oszalały z nienawiści hejter”; „Ktoś tu oszalał”

— Suski: Ustawa medialna nie likwiduje żadnej telewizji. Media zagraniczne w Polsce mają przestrzegać polskiego prawa

— Klapa protestu KOD w obronie „wolnych mediów”. W Krakowie demonstrowali… sami organizatorzy: „Kiedy będziecie wychodzić na ulicę?”

Ja wiem, że to jest cytat z Czesława Miłosza, ale można też cytować Biblię w sprawach, w których byśmy uważali jako Lewica, że te cytaty są dosyć radykalne, na przykład dotyczące związków jednopłciowych. Dobieranie cytatów też jest istotne, to znaczy nie ma co też się zasłaniać, że to jest tylko cytat

— powiedziała Anna Maria Żukowska w programie „Sedno Sprawy” (Radio Plus).

„To było takie celowe zaognienie i polaryzacja”

Myślę, że sugerowanie, że ktoś powinien się powiesić na gałęzi, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ja rozumiem, że to są jakieś emocje tłumu, ale przecież nie wierzę, że takie wystąpienie nie było wcześniej przygotowane. Myślę, że to było takie celowe zaognienie i polaryzacja. Nie czułam się za zręcznie stojąc obok wtedy

— dodała.

Jak widać, słowa Tuska wywołały niesmak nawet ze strony przedstawicielki opozycji.

tkwl/”Sedno Sprawy”