„Polacy, przez wieki wciśnięci między agresywne Prusy i Rosję, płacili za swoją tożsamość najwyższą cenę, aby wyrzec się tego wszystkiego na rzecz Europy jako superpaństwa” - mówi w wywiadzie w nowym numerze tygodnika „Sieci” chorwacki teolog i publicysta, jeden z najbardziej wpływowych intelektualistów w tym kraju, Ivica Šola.
Powodem mojej rozmowy z Šolą był otwarty list poparcia dla Polski, który w zeszłym tygodniu podpisało razem z nim 20 chorwackich intelektualistów.
Chcemy wspierać Polskę w tym czasie, ponieważ uważamy, że powinien ją wspierać każdy, kto – niezależnie od przekonań politycznych – wierzy w demokratyczne zasady solidarności, suwerenności narodowej, decentralizacji, wolności opinii i wolności w ogóle
— czytamy w liście.
Zapytany, dlaczego zdecydował się podpisać ten list, Šola powiedział:
Chciałbym przypomnieć jedno zapomniane, ale ważne stwierdzenie postaci, która była kluczowa w UE przez wiele lat. Angela Merkel w swoim pożegnalnym przemówieniu do chadeckiej Fundacji Konrada Adenauera dała jasno do zrozumienia, że UE powinna być budowana na zasadzie „doktryny ograniczonej suwerenności”, którą zresztą Breżniew stworzył na przykładzie ZSRR. Właśnie to jest dziś źródło konfliktu i wojny politycznej między Warszawą a Brukselą. Natomiast, nie chodzi tylko o ten konflikt, ale o koncepcję przyszłej Unii Europejskiej. Będzie ona albo superpaństwem podtrzymywanym na wzór sowieckiej teorii „ograniczonej suwerenności”, albo wspólnotą suwerennych narodów opartą na zasadzie pomocniczości.
Chorwacki intelektualista mówił też o podwójnych kryteriach, jakie Unia Europejska stosuje przy ocenie tego, co dzieje się w Polsce.
Polska i jej Trybunał Konstytucyjny robią dokładnie to, co kilkakrotnie zrobiły Niemcy, kiedy ta sama instytucja w Karlsruhe orzekła, iż Trybunał Sprawiedliwości UE nie stoi ponad konstytucją Niemiec. Wygląda więc na to, że co wolno Jowiszowi, tego nie wolno wołowi… Nie jestem zwolennik Polexitu, Italexitu, albo Frexitu… ale jestem za możliwym przedefiniowaniem zasad wywodzących się z porządku westfalskiego. Musimy jasno i precyzyjnie, jako wspólnota suwerennych narodów, zdefiniować kto ma jakie możliwości i kompetencje….Powiem jeszcze raz, to co się dzieje nie jest konfliktem między Polską a Brukselą, to jest konflikt o wizję przyszłości Europy. Dlatego uważam Polskę za odważnego przywódcę wielu partii, państw i ruchów, które sprzeciwiają się sowietyzacji UE.
Podwójne standardy zachodu
W rozmowie dla Sieci Šola wspomniał o podwójnych standardach Brukseli i Berlina w podejściu do kryzysu migracyjnego.
W tym samym czasie kiedy wspierają Polaków na północnych granicach UE, niemieckie organizacje pozarządowe, również finansowane przez fundacje niemieckich partii politycznych, codziennie przywożą na swoich statkach setki nielegalnych migrantów na terytorium Włoch i Europy. Czy to, co robią niemieckie organizacje pozarządowe, jest również wojną hybrydową, by zdestabilizować UE?
Teolog, którego lewicowo-liberalny tygodnik „Globus”, wbrew jego wyraźnie konserwatywnym poglądom, umieścił niedawno na liście 10 osób, które „zmieniają chorwackie społeczeństwo”, odniósł się także do moralnych wątpliwości, które pojawiły się wraz z nadejściem kryzysu migracyjnego.
Jako chrześcijanin nie mam problemu z humanitarnym traktowaniem osoby w potrzebie bez względu na rasę, narodowość, religię, kolor skóry. Wręcz przeciwnie, przyjmę go do mojego domu, oddam mu swoje łóżko i położę się na podłodze.
Ale dziś nie mamy do czynienia z taką sytuacją. To, co się dzieje, jest bezsensownym wykorzystaniem, instrumentalizacją ludzi, masowej migracji w kontekście gier geopolitycznych i destabilizacji Europy.
Rozmowa z Ivicą Šolą jest kolejnym dowodem na to, że wielu intelektualistów w krajach zjednoczonej Europy ma poczucie, że wynik konfliktu Polski z Brukselą wyznaczy kierunek, w jakim zmierza Unia Europejska. I dlatego wspierają Polskę w tej walce.
Polecam cały wywiad z Ivicą Šolą w nowym numerze tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575570-chorwacki-intelektualista-o-polsce-i-sowietyzacji-ue