Portal wPolityce.pl dotarł do nagrania przemówienia Ludomira Handzla, prezydenta Nowego Sącza, który z okazji Święta Niepodległości pozwolił sobie na szokujące przemówienie, w którym oskarżył polską dyplomację o „podpalanie nowych frontów”. W momencie jawnej agresji białoruskiej na Polskę zarzucił ten rządowi, że ten zagraża naszym sąsiadom. Poseł Arkadiusz Mularczyk, w rozmowie z portalem wPolityce.pl” wyraził swoje oburzenie słowami polityka, który związany był z Koalicją Obywatelską. Poseł domaga się też publicznych przeprosin od prezydenta Nowego Sącza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wiceszef MSZ: Konsultujemy się bez przerwy z sojusznikami z NATO. Formalne użycie art. 4 jest bardzo ważnym krokiem symbolicznym
Okazuje się, że w internecie, także na stronach urzędu miasta w Nowym Sączu, próżno szukać pełnego przemówienia prezydenta. Nie ma się co dziwić. Bezpośrednie zagrożenie polskich granic i pełne powagi Święto Niepodległości nie powinny być powodem do szokujących słów lokalnego polityka.
Ja mam nadzieję, że do Polski powróci profesjonalna dyplomacja, która zapewni Polsce bezpieczeństwo, a nie podpalanie kolejnych frontów na całym świecie. Mam nadzieję, że podamy rękę naszym sąsiadom i naszym sojusznikom i nie będziemy niszczyć ich interesów ekonomicznych politycznych i zagrażać. To jest ważne dla pokoju w Polsce i pokoju w Nowym Sączu. (…). Musimy pokazać, że jesteśmy jednością, że chcemy budować Nowy Sącz i go rozwijać. Obyśmy w pokoju mogli to czynić
– mówił 11 listopada Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza.
Czy Polska, której żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej z narażeniem życia bronią naszej granicy, zagraża jakiemukolwiek krajowi? Czy polska dyplomacja, której udało się stworzyć międzynarodową koalicję przeciwko jawnej agresji Łukaszenki, „podpala fronty”? Jakim to „sąsiadom” niszczymy interesy. Może tym białoruskim? Na te pytania powinien dziś odpowiedzieć autor tych szokujących stwierdzeń, czyli prezydent Nowego Sącza.
Odpowiedź Mularczyka
Na nieodpowiedzialne słowa Ludomira Handzla odpowiedział poseł z Sądecczyzny Arkadiusz Mularczyk, wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Od mieszkańców Nowego Sącza, uczestników uroczystości Święta Niepodległości, otrzymałem liczne sygnały, z których wynika, że byli oni zszokowani słowami prezydenta. To wystąpienie było dla nich zupełnie niezrozumiałe. Uznali to za absurdalny atak na rząd Prawa i Sprawiedliwości i jego dyplomacje. To kreowanie zupełnie fałszywego przekazu, z którego wynika, że państwo Polskie, znajdujące się w tak trudnej sytuacji w kontekście białoruskiej agresji, konfliktuje się z innymi państwami
– mówi naszemu portalowi Arkadiusz Mularczyk.
Dzisiaj mamy sytuację jednoznaczną Polska jest poddana presji ze wschodu i zachodu. Ktoś kto tego nie widzi albo tego nie rozumie, albo działa w złej woli. Oczekuję publicznych przeprosin za tę nieszczęsną wypowiedź. Prezydent miasta powinien zająć się problemami mieszkańców, a nie zajmować się polityką zagraniczną państwa, o której nie ma zielonego pojęcia
– podkreślił Mularczyk.
Miejmy nadzieję, że prezydent Nowego Sącza wycofa się ze swoich szokujących słów, których użył w trakcie uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości. Polska potrzebuje dziś jedności, a dzielni żołnierze, strażnicy graniczni i policjanci wsparcia. Kto tego nie rozumie, automatycznie wypisuje się z polskiej wspólnoty narodowej. Dziś jest właśnie czas próby. Nie wszyscy jednak zdają egzamin z dojrzałości politycznej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574082-polska-zagraza-szokujace-slowa-prezydenta-nowego-sacza