Sam mur, sam stan wyjątkowy nie rozwiąże tego problemu jeżeli nie zaczniemy działać międzynarodowo. Jeżeli nie zaczniemy współpracować z organizacjami, które przeszły ciężką edukację - powiedziała w rozmowie z RMF FM wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, odnosząc się do zaostrzenia sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu
W rozmowie z Robertem Mazurkiem polityk była pytana m.in. o to, czego spodziewa się po dzisiejszym nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu.
Chciałabym dowiedzieć się naprawdę, jak wygląda sytuacja na granicy, chciałabym, żeby pan premier powiedział dokładnie, jakie plany ma polski rząd, jakie działania podejmie, jak wygląda współpraca z naszymi sojusznikami, z krajami, które borykają się z tym samym problemem. Chciałabym się też dowiedzieć, co robi polska dyplomacja
— stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska, zaznaczając, że tego zapewne się nie dowie, bo „będzie jak zawsze”.
Wyjdzie premier i powie, że wszystkiemu winna jest opozycja (…) i gdyby nie my, to Polska byłaby wspaniałym krajem. Nie odpowie na żadne pytanie i przez 15 minut, bo tyle ma czasu, będzie nas obrażał, próbował wzbudzić wielkie emocje
— dodała wicemarszałek. Pytana o ewentualne „happeningi” Klaudii Jachiry i innych parlamentarzystów, którzy od początku kryzysu zachowywali się w sposób nieadekwatny do powagi sytuacji, wyraziła przekonanie, że posłowie Koalicji Obywatelskiej „będą zadawali właśnie te pytania, na które chcielibyśmy poznać odpowiedź”.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej, „Polska powinna przede wszystkim rozpocząć działania dyplomatyczne, porozumieć się z Unią Europejską”.
To jest problem nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej
— wskazała.
„Nie można wpuszczać każdej osoby, kiedy nie spełnia warunków”
Wicemarszałek Sejmu przyznała w rozmowie z RMF FM, że nie możemy przyjąć wszystkich ludzi szturmujących polskie granice. Pytana o wypowiedzi posłanki KO Iwony Hartwich, która apelowała na początku kryzysu, żeby wpuścić migrantów, a dopiero później sprawdzimy, kim są, rozmówczyni RMF FM oceniła, że klubowa koleżanka „reaguje sercem”, ponieważ „jest bardzo zaangażowana w sprawy społeczne”. Kiedy Mazurek przytoczył wypowiedź eurodeputowanej KO Janiny Ochojskiej, Małgorzata Kidawa-Błońska wskazała, że nie chodzi o liczbę osób, ale o to, że nie możemy wpuścić do Polski osób, które nie są sprawdzone.
Nie można wpuszczać każdej osoby, która chce do naszego kraju, kiedy nie spełnia warunków. To wszyscy wiemy i tutaj chyba nikt z tym nie polemizuje. Wszyscy w Polsce chcą bronić naszej granicy, ale też chcemy być ludźmi w tym wszystkim
— stwierdziła wicemarszałek Sejmu. Polityk przyznała, że to „bardzo trudne”, dlatego rząd ma przed sobą poważne zadanie.
Uważam, że naprawdę powinniśmy zacząć współpracować z Unią w tej sprawie
— podkreśliła.
Pytana o wprowadzenie stanu wyjątkowego Kidawa-Błońska wyjaśniła, że dla Platformy Obywatelskiej nie rozwiąże to żadnego problemu, stąd głosowanie przeciw.
Był stan wyjątkowy, nic nie pomogło. Migranci, jak przychodzili, tak przychodzą, granica była dziurawa
— stwierdziła.
Czy z tego samego powodu Platforma głosowała przeciwko budowie muru? Zdaniem wicemarszałek, „każdy płot (…) można zniszczyć i pokonać”.
Sam mur, sam stan wyjątkowy nie rozwiąże tego problemu, jeżeli nie zaczniemy działać międzynarodowo. Jeżeli nie zaczniemy współpracować z organizacjami, które przeszły ciężką edukację
— wskazała Małgorzata Kidawa-Błońska, jako przykład podając Włochy.
Nasuwa się pytanie, czy jeśli premier - tak jak chce tego wicemarszałek Sejmu - przedstawi na posiedzeniu Sejmu obszerną informację o tym, co zamierza zrobić polski rząd, opozycja i tak nie odrzuci wszystkich pomysłów.
aja/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/573316-kidawa-blonskanie-mozemy-wpuscic-do-polski-kazdego-migranta