Platforma Obywatelska musi się uciekać do sztuczek, obok agresji i demagogii, żeby wykreować wizerunek ugrupowania zdolnego do wygrania wyborów.
Wybory w Platformie Obywatelskiej (23 października) dowodzą, że albo ta partia co roku radykalnie traci ciągłość ze swoją wersją z przeszłości, nawet tej bliskiej, albo jest tworem iluzjonistów ( jak w filmach „Iluzja”, oryginalnie „Now You See Me”), czasem na miarę Davida Copperfielda (Kotkina). W klasycznej iluzji z pustego kapelusza wyskakuje całkiem niepusty królik, a sztuczne kwiaty zamieniają się w gołębie. Tyle że w iluzji wszystko jest precyzyjnie zaplanowane, a rezultaty zgodne ze scenariuszem, natomiast w PO niczego nie można być pewnym. Może tylko jednego: gdy w wyborach na przewodniczącego startuje tylko Donald…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/572235-cuda-w-po-platforma-niezdolna-do-demokratycznej-rywalizacji