„Wydaje mi się, że Donald Tusk żyjąc ostatnio w tej brukselskiej bańce, pijąc dobre wino na brukselskich salonach, klepiąc się po plecach z obcymi urzędnikami mógł zatracić kontakt z polityczną rzeczywistością w Polsce” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister w KPRM ds. cyfryzacji Adam Andruszkiewicz (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kierwiński komentuje porażkę kandydatów Tuska. „Buduje drużynę, nie ingeruje w demokrację wewnętrzną”. Co z parytetami?
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan sytuację po wyborach w Platformie Obywatelskiej? Z jednej strony Donald Tusk namaścił swoich kandydatów czyli de facto podzielił PO, a teraz usiłuje się forsować narrację, że ta Platforma jest jednak jednością. Jak w Pana ocenie wygląda rzeczywistość w PO?
Adam Andruszkiewicz: Donald Tusk jest mistrzem kłamstwa i manipulacji. To jest jego dewiza, którą posługuje się od lat i absolutnie nie dziwi mnie, że dzisiaj jedno mówi, a drugie czyni. Także jest znany z tego, że wycina wewnętrznie swoich przeciwników politycznych w Platformie Obywatelskiej – w tych przecież wyborach, które były w regionach PO, również mieszał się do spraw regionów popierając różnych kandydatów, a stając przeciwko innym. Ale dzisiaj oczywiście będzie robił dobrą minę do złej gry, a pamiętajmy, że przecież przegrał można powiedzieć te wybory w swoim bastionie, na Pomorzu, gdzie jego kandydatka, pani Pomaska poległa. To pokazuje, że ta pozycja Tuska wcale nie jest tak silna, jaką Tusk chciałby mieć.
Bardzo rozżalona faktem, że pani Agnieszka Pomaska przegrała była Julia Pitera, która narzekała, że kobiety w PO nie stanęły na wysokości zadania i nie głosowały na Pomaskę. Czy nie dziwią Pana te zarzuty? W końcu chyba dla polityka bardziej niż płeć powinny liczyć się kompetencje, ale może się mylę…
Ja też raczej uważam, że należy oceniać wyłącznie przez kompetencje, chociaż oczywiście w naszej polskiej kulturze płeć powoduje, że na przykład kobiety są lepiej traktowane w znaczeniu kultury chociażby, z czego jesteśmy dumni. Jeśli jednak chodzi o twardą politykę, to myślę, że płeć być może też jest ważna, ale jeżeli kobiety, które działają w PO, uznały, że wolą oddać głos na innego kandydata, to taki wybór zawsze należy uszanować.
Natomiast pani Pomaska zasłynęła z różnego rodzaju działań antypaństwowych. Pamiętamy – kiedyś rwała na mównicy uchwałę o suwerenności Polski, czy też zasłynęła taką wypowiedzią, że Polsce inne kraje, bogatsze „robią łaskę” pomagając w czasie pandemii. Myślę, że pani Pomaska nie jest najlepszym kandydatem na jakiegokolwiek lidera.
Czy to oznacza, że Donald Tusk mógł zatracić instynkt polityczny?
Zdecydowanie. To jest bardzo celne pytanie. Wydaje mi się, że Donald Tusk żyjąc ostatnio w tej brukselskiej bańce, pijąc dobre wino na brukselskich salonach, klepiąc się po plecach z obcymi urzędnikami mógł zatracić kontakt z polityczną rzeczywistością w Polsce. Ale to jest z gruntu dobra wiadomość, bo jeśli Donald Tusk nie będzie w stanie wygrać wyborów, to będzie oznaczało, że Polska będzie się nadal dynamicznie rozwijać i będzie stać na straży chociażby naszych tradycyjnych wartości w Europie, a nie pogrąży się w wewnętrznych kryzysach, czy to gospodarczych czy to politycznych.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/571495-andruszkiewicz-tusk-mogl-stracic-kontakt-z-rzeczywistoscia