Prof. Karp w Salonie Dziennikarskim: Kard. Wyszyński przeprowadził nas przez czas komunizmu. Bez niego nie byłoby Papieża Polaka

„To rzeczywiście było bardzo ważne wydarzenie, z dawna wyczekiwane. Bardzo ważna postać dla Kościoła i dla państwa polskiego. To był kardynał, który przeprowadził nas przez czas komunizmu. Szkoda, że w tej ostatniej dekadzie odszedł, ale wtedy już mieliśmy Jana Pawła II. Bez kardynała nie byłoby z kolei papieża” - powiedziała w programie „Salon Dziennikarski” (TVP INFO) dr hab. Hanna Karp.

CZYTAJ TAKŻE:

— Zakończyły się uroczystości beatyfikacyjne. Kard. Wyszyński i Matka Czacka zostali włączeni do grona błogosławionych!

— Papież mówił w Budapeszcie o beatyfikacji w Warszawie! „Przykład nowych błogosławionych niech pobudza nas do…”

Dr hab. Karp potwierdziła, że bez Prymasa Tysiąclecia nie byłoby też „Solidarności”.

Jak najbardziej, historycy się z tym zgadzają, nawet tacy, którzy nie są aż takimi zwolennikami kardynała

— mówiła.

„To jest bardzo symboliczne, że teraz ta beatyfikacja przyszła”

Łączność z czasem współczesnym, kiedy są te naciski z UE, (..) wypowiedzi w stosunku do tradycji są bardzo negatywne, to jest bardzo symboliczne, że teraz ta beatyfikacja przyszła

— zaznaczył z kolei Jerzy Bielewicz, finansista, publicysta „Gazety Bankowej”.

Kardynał Wyszyński bardzo zwracał uwagę na łączność wiary i nierozdzielne traktowanie swojego przesłania, dziedzictwa chrześcijańskiego, narodu, ojczyzny, kultury, że to jest całość

— podkreślił Andrzej Potocki, publicysta tygodnika „Sieci”.

Ataki na Kościół

Goście programu „Salon Dziennikarski” rozmawiali też na temat kolejnych ataków na Kościół w Polsce.

Dr hab. Karp stwierdziła, że można łączyć ataki na Kościół z wypowiedzią Sławomira Nitrasa na Campusie Polska Przyszłości o „opiłowywaniu” katolików z przywilejów. Zaznaczała, że mimo pojawiających się ataków na Kościół, wciąż jest on dużą siłą w Polsce.

Jednak Kościół w Polsce ciągle jest siła, jest strażnikiem sumienia i duchowej wolności

— mówiła.

Sądzę, że Kościół wyjdzie z tej sytuacji wzmocniony. (…) Jak mówimy o tej propagandzie antykościelnej, to „opiłowywanie” chrześcijan, to brzmi wręcz jak tortura. Brzmi to strasznie i ma to wywołać strach. (…) Z drugiej strony mamy czasy pandemii. Wydaje się, że to wzmacnia wiarę

— powiedział z kolei Jerzy Bielewicz.

Andrzej Potocki podzielił się swoimi spostrzeżeniami z ataku uczestników Strajku Kobiet na jeden z kościołów.

To była głównie młodzież, podejrzewam 80 proc. to byli nastolatkowie. (…) Najwięcej było młodzieży, którą jest najłatwiej manipulować

— mówił.

tkwl/TVP INFO