Jacek Ozdoba, polityk Solidarnej Polski i wiceminister resortu środowiska i klimatu negatywnie ocenił fakt „zamrożenia” Izby Dyscyplinarnej SN przez prof. Małgorzatę Manowską, I Prezes Sądu Najwyższego. Jego zdaniem pani Prezes poddała się unijnej presji.
CZYTAJ TAKŻE:Przyszłość Izby Dyscyplinarnej? Jest komentarz szefa KRS: „To rola I prezes”. Do sprawy odniósł się także rzecznik ID
CZYTAJ RÓWNIEŻ:I prezes Sądu Najwyższego wprowadziła zmiany w zarządzeniu dotyczącym Izby Dyscyplinarnej! Czego dotyczą? SPRAWDŹ
Pani Prezes sama niedawno argumentowała o wyższości polskiej konstytucji nie tylko wynika nie tylko z samej ustawy zasadniczej, ale także z linii orzeczniczej Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem sędzia podlega tylko konstytucji oraz ustawom. Ne chcę tu nikogo obrażać, ale gdyby pani I Prezes Sądu Najwyższego podchodziła do egzaminu na studiach, to ten egzamin, w tym kontekście, mogłaby oblała
– przekonywał minister Jacek Ozdoba.
Nieuprawniona presja
Jacek Ozdoba odniósł się także do apelu I Prezes SN, by sędziowie wstrzymali się od orzekania w sprawach, które wpłynęły do Izby przed wprowadzeniem kontrowersyjnego zarządzenia.
Niezawisłość i niezależność sędziowska, to podstawa funkcjonowania całego systemu. W tym wypadku widzimy, że pani profesor zmienia reguły gry bez podstawy prawnej. Nie ma podstawy prawnej, aby apelować do sędziów, by ci nie wykonywali swoich obowiązków sędziowskich. To poddanie się presji Unii Europejskiej. Zbigniew Ziobro podkreśla, że jest to sytuacja bardzo groźna. My musimy dbać o polski porządek prawny w kontekście ewidentnej agresji prawnej instytucji unijnych. Z ubolewaniem stwierdzam, że pani profesor nie wytrzymała tej presji
– stwierdził Ozdoba.
Wiceminister zwrócił też uwagę na agresję „kasty” sędziowskiej.
Widzieliśmy wypowiedzi tzw. politycznych sędziów. Sędziowie Tuleya, czy sędzia Przymusiński z „Iustitii” nie byli w stanie podać podstawy prawnej dla zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. Używali oni określeń skrajnych. Mówili o „zbrodni prawnej” o „przestępcach”. Takie słowa kierowali do innych sędziów. Gdzie tu miejsce na niezawisłość sędziowską? Gdzie zasada domniemania niewinności? Sędzia, który wyrokuje bez wyroku? To jest patologia sędziowska, która nie może być akceptowana. Sędziowie muszą być przyzwoici, tymczasem atakują polską konstytucję. To czerwona kartka, którą powinniśmy niektórym sędziom pokazać
– podsumował.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561507-prof-manowska-nie-wytrzymala-presji-mocne-slowa-ozdoby