„Dlaczego PiS idzie na wojnę z USA?” - pyta na łamach „Gazety Wyborczej” Eugeniusz Smolar stwierdzając arbitralnie, że „PiS/Jarosław Kaczyński postanowił wejść w otwarty konflikt z Unią Europejską, i z USA”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiceminister sprawiedliwości odpowiada na histerię opozycji: To nie „lex TVN”, to jest „lex standardy europejskie”
W ocenie publicysty „działania podjęte przez rząd PiS prowadzą do osłabienia jedynych realnych struktur oraz punktów odniesienia, jakimi są Sojusz Północnoatlantycki (uzupełniony o specjalne stosunki z USA) i Unia Europejska”. O co chodzi? O ustawę medialną, którą środowiska opozycyjne określają mianem „lex TVN”. W jaki sposób ustawa medialna miałaby uderzyć w NATO?
To jest dążenie do osłabienia wewnętrznej spoistości struktur sojuszniczych oraz więzi transatlantyckich
— uważa Smolar.
Jedynym więc celem i jedynym priorytetem, któremu PiS podporządkowuje wszystko inne – tak bezpieczeństwo kraju, jak i przyszłe szanse rozwojowe – jest pragnienie utrzymania niekontrolowanej władzy za wszelką cenę
— grzmI.
Język dyplomacji ma swoją poetykę, jest najczęściej stonowany, a przez to „dyplomatołki” nie są w stanie zrozumieć determinacji oraz twardej treści za nim się kryjących
— przekonuje deprecjonując polską dyplomację.
Zapewnienia Morawieckiego, który ma być „ludzką twarzą” PiS-izmu, są wszędzie już traktowane jako osłona polityki de facto uderzającej w same podstawy Unii. Dlatego Unia, stawiana pod ścianą, przystąpi do bardziej stanowczych działań
— peroruje Smolar ignorując fakt, iż politycznym agresorem depczącym literę traktatów są instytucje unijne, a nie polski rząd.
„Warszawa i Budapeszt zostaną osamotnione”
Publicysta przewiduje, że „Warszawa i Budapeszt zostaną osamotnione, także w regionie”.
Czechy i Słowacja, państwa bałtyckie oraz Rumunia w interesie własnym odmówią wsparcia w sytuacji otwartego kryzysu. Zwłaszcza, gdy retorsje unijne spotkają się ze wsparciem Waszyngtonu
— uważa Smolar, nie dostrzegając zupełnie sytuacji, w jakiej znalazły się w zasadzie wszystkie kraje członkowskie: walki o zachowanie swoich kompetencji w różnych obszarach. Co do sformułowania o wsparciu Waszyngtonu dla polityki wewnętrznej UE, to miało ono najwyraźniej stanowić wzmacniający antyrządowy przekaz zabieg retoryczny. Waszyngton nie będzie bowiem toczył politycznych wojenek z UE w sytuacji ostrej rywalizacji z Chinami, do której usiłuje zachęcić Niemców.
Histeria, histeria i jeszcze raz histeria
Poprzez atak na TVN Jarosław Kaczyński ogłasza, że gotów jest na kryzys w stosunkach z USA
— histeryzuje Smolar, jakby uporządkowanie zasad funkcjonowania mediów w Polsce – wszystkich, a nie tylko tej jednej stacji – uderzało w filar bilateralnych relacji z USA. To jednak nie koniec absurdów.
Można się spodziewać zdecydowanych posunięć Waszyngtonu, który, nie mam wątpliwości, zareaguje na zagrożenie dla swojej wizji stosunków w naszym regionie w kontekście wewnętrznej spoistości UE i stosunków z Rosją, także własnych interesów gospodarczych. W efekcie Waszyngton dobitnie i boleśnie wyrazi swój brak zaufania do rządu PiS, z oczywistą szkodą dla obronności i interesów Polski
— kończy swój wywód.
Jeżeli Eugeniusz Smolar sugeruje, że Waszyngton odstąpi od zobowiązań sojuszniczych z powodu polskiej ustawy medialnej, to można podejrzewać, że nieprzypadkowo. Z istniejącej luki prawnej skorzystać mogą bowiem nie tylko Stany Zjednoczone, ale i Rosja, czy jakikolwiek inny kapitał. Czy o to chodzi publicyście?
CZYTAJ TAKŻE:
aw/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/561068-on-tak-na-powaznie-smolar-w-gw-lex-tvn-oslabia-nato