Pełne pogardy i szyderstwa przemówienie powracającego do polskiej polityki Donalda Tuska to wyjątkowo mocne studium politycznej bezwzględności. Pokazuje, że determinacja PO i związanych z nią środowisk polityczno-biznesowych jest tak silna, że na odbicie władzy rzucone zostaną wszelkie siły i środki. Manipulacja i kłamstwo będą narzędziem wiodącym. Bo naprawdę trudno o większą butę i zakłamanie niż to, które Donald Tusk zaprezentował w swojej inauguracyjnej mowie. Zamiast świeżego pomysłu na Polskę, lawina kłamstw i wzorcowy popis mowy nienawiści.
Wrócił! Po miesiącach zapowiedzi, wewnętrznych bójek partyjnych, sprzecznych symulacji i prognoz, Donald Tusk ogłosił na partyjnym zjeździe Platformy Obywatelskiej, że wrócił na 100 procent. Dlaczego? Twierdzi, że z troski o Polskę, bo bez silnego przywództwa nie będzie można odbić władzy z rąk PiS.
Trzeba mieć wyjątkowy tupet, by mając na sumieniu tak potężne afery własnego rządu, oskarżać o złodziejstwo obecny. Donald Tusk, pod którego bokiem ludzie tracili dorobek życia w aferze Amber Gold, przy którym wyprzedawano spółki skarbu państwa, zamykano stocznie, zwiększano podatki, likwidowano Polskę powiatową i kręcono tysiące afer, dziś w pierwszym oficjalnym przemówieniu na forum PO, rzuca w PiS oskarżeniem kradzieży, złodziejstwa i złej woli.
Trudno ze spokojem słuchać wystąpienia Tuska, jeśli ma się w pamięci wciąż żywe sceny z czasów rządów PO-PSL, gdzie nie liczono się z żadnym postulatem obywatelskim większości i polskie prawo pisano pod niemiecki czy rosyjski dyktat. Donald Tusk ma jednak czelność zarzucać rządowi PiS, że Polska stała się bezbronna i prorosyjska. I mówi to ten, za którego rządów miała miejsce największa katastrofa lotnicza, w której zginął prezydent RP i generałowie NATO. Ten, który godził się na smoleńskie kłamstwa dyktowane przez Putina i podporządkowywał Polskę rosyjskim rozstrzygnięciom polityczno-gospodarczym.
Przemówienie Tuska utkane zostało szyderstwem i kłamstwem tak gęsto, jakby pisał ją zespół trolli z SokuZBuraka. Bo jak inaczej potraktować to obrzydliwe przekłamanie dotyczące ataków hakerskich i jednego z maili, jaki miał wyciec ze skrzynki Michała Dworczyka. Liberalno-lewicowe media pisały, że PiS chciał „wyprowadzać wojsko na kobiety”, choć sama lektura tego maila dowodzi, że takiego zamiaru nie było. Jeśli przyjąć, że mail jest prawdziwy, treść listu Michała Dworczyka wskazuje na to, że choć manifestacje tzw. Strajku Kobiet były agresywne i obliczone na fizyczne atakowanie kościołów, szef KPRM odradza wykorzystanie wojska do zabezpieczania demonstracji. Donald Tusk brnie jednak w kłamstwo dodając do niego własne, szokujące interpretacje.
Planują wysłać czołgi na demonstrujące dziewczyny, nasze żony, nasze matki
— rzucił, dodając że właśnie tak wygląda nasza dzisiejsza rzeczywistość.
Perfidia kłamstw przeplatana z szyderstwem ma na celu ośmieszyć rząd i wykpić polityków PiS. „Jak ktoś ma problem z mailami, nie umie zawiązać butów” to jak ma budować państwo – szydził Tusk.
Oni taki jakby stand up prowadzili. Bo to wygląda na takie przewrotne szyderstwo. Zestawianie takich rzeczy: Czarnek – oświata, Ziobro- sprawiedliwość, Kaczyński – bezpieczeństwo, Sasin – zarządzanie. To nie może być przypadek. Oni to chyba jakoś zaplanowali ten scenariusz
— kpił Tusk, dodając że choć „to bardzo śmieszne, to raczej straszne”.
Problem polega na tym, że my szyderstwem ich nie załatwimy. Chcę żebyście odzyskali wiarę w siebie
— apelował Tusk do rozbawionego tłumu polityków PO, przekonując, że tylko ta siła ma moc pokonania partii Jarosława Kaczyńskiego.
Macie z kim przegrać. Idziemy po zwycięstwo, bo się was nie boimy. (…) Gdybym w to nie wierzył, to bym nie rzucał tego ciepłego tam miejsca. (…) Wiara w zwycięstwo jest motywacją. (…) To jest coś, co macie w sobie zapisane. Uwierzcie w siebie. Ja wierzę w siebie, wierzę w was i wierzę w Polskę
— motywował swoją partię Tusk.
Determinacja jest więc potężna. Nie było aż takiej za czasów Borysa Budki czy nawet Ewy Kopacz. Donald Tusk wrócił z nową, wyjątkowo destrukcyjną siłą, którą precyzyjnie wymierza w jeden cel: przejęcie władzy. Posunie się do najgorszych kłamstw i manipulacji. Wykorzysta niechęć Niemiec i rosyjską wojnę informacyjną, by dopiąć swego. Zbyt wielkie interesy polityczne i biznesowe, krajowe i zagraniczne, liczą na pokonanie konserwatystów, by mógł odpuścić. Jednego możemy być więc pewni: ostra polityczna jatka wymierzona na wyniszczenie dopiero przed nami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/557265-co-mowi-wystapienie-tuska-wraca-ostra-kampania-pogardy