Histeryczna akcja w obronie Kramka! „Strajk Kobiet” wspiera swojego pupila, który aktywnie uczestniczył w zadymach spod znaku czerwonej błyskawicy. W ramach debaty głos zabrała też Ludmila Kozlovska, żona aresztowanego aktywisty. Usunięta z Polski działaczka opozycyjna przekonuje, że jej małżonek jest „pierwszym więźniem politycznym po 1989 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Doktryna Neumanna? Thun i Sadurski bronią Kramka: „Najpierw ABW chciało pozbyć się Ludmiły Kozłowskiej. Teraz czas na jej męża”
Pikieta zorganizowana m.in. przez „Strajk Kobiet” w Lublinie zgromadziła zaledwie kilkunastu demonstrantów, ale jej przekaz był jasny: wsparcie zatrzymanego przez ABW i umieszczonego w areszcie Bartosza Kramka. Prokuratura zarzuca mu m.in. pranie brudnych pieniędzy i poświadczenie nieprawdy. Zdaniem śledczych Kramek to nie żaden działacz opozycyjny, ale cwany biznesmen, który mógł wyprać ponad 5 milionów złotych.
Każdy z was kto potrzebuje pomocy, tak jak dziś Bartek Kramek, może na mnie liczyć. Prawda nie leży po środku. Mówmy to znajomym. Tym, którzy mówią, byśmy się nie wychylali, byśmy uważali. Dawajmy przykład
– mówiła Marta Lempart w czasie pikiety pod aresztem, gdzie został umieszczony Kramek.
Laurka dla Kramka
„Strajk Kobiet” przygotował też dla Kramka swoistą laurkę, w której padają szokujące kłamstwa dotyczące rzekomej współpracy polskich służb specjalnych z rosyjską bezpieką.
Bartek Kramek, mąż Ludmiły Kozłowskiej, z którą razem działają w Fundacji Otwarty Dialog, zajmującej się obroną praw człowieka i walką o demokrację w krajach postsowieckich dyktatur oraz w pisowskiej Polsce, został w ubiegły czwartek aresztowany pod niewiarygodnymi zarzutami przez pisowskie służby specjalne, które korzystają z pomocy putinowskiej Rosji. Putinowska Rosja nienawidzi Ludmiły i Bartka co najmniej od momentu, kiedy Otwarty Dialog wsparł rewolucję godności, czyli ukraiński Euromajdan w 2014 roku, który Putin chciał utopić we krwi, a kiedy się nie udało, najechał i anektował Krym oraz rozpętał wojnę w Donbasie. PiS nienawidzi ich od roku 2017, kiedy Bartek opublikował wezwanie do pokojowego obalenia łamiących konstytucję i prawa człowieka rządów PiS. Dlatego żądamy niezwłocznego uwolnienia Bartka i umożliwienie mu stawiania się przed sądem z wolnej stopy!
– czytamy w stanowisku Strajku Kobiet.
Kramek więźniem politycznym
W sprawie głos zabrała także Ludmila Kozlovka, żona Kramka. Ta w histerycznym tonie porównała męża do
Nie mam z nim żadnego kontaktu. Bartek nie mógł wytrzymać w Belgii, wracał i uczestniczył w protestach, w rozprawach sądowych. (…) Chciał byśmy mogli wrócić do Polski. (…) Do jakiego stopnia rząd PiS cofnął Polskę, że mój mąż stał się pierwszym więźniem politycznym po 1989 roku. My jesteśmy bardzo małą fundacją (…). Zarzuca nam się 5 milionów złotych, a my w 2014-2015 musieliśmy sprzedać mieszkanie. (…). Moja prośba do Polaków: nie dajcie się zastraszyć (…)
– mówiła Kozlovska, przekonując, że o żadnym praniu brudnych pieniędzy nie mogło być mowy.
Próba wykreowania Bartosza Kramka na męczennika i ofiarę walki z rzekomym reżimem jest groteskową ustawką i manipulacją. Aktywista trafił do aresztu ze względu na poważne przestępstwo , którego mógł się dopuścić. Materiał zgromadzony przez prokuraturę jest dla niego miażdżący. Nie dziwi jednak fakt, że wspiera go Marta Lempart
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556848-strajk-kobiet-broni-kramka-lempart-moze-na-mnie-liczyc