Przed nami jest jeszcze jeden istotny fakt pojednania polsko-niemieckiego; byłbym rad, gdybyśmy powrócili do ważnego dialogu dotyczącego polskich strat wojennych w zakresie dóbr kultury; liczę na to, że strona niemiecka podejmie działania w tym zakresie - powiedział prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ TAKŻE:
Spotkanie prezydentów Polski i Niemiec z młodzieżą
Prezydenci Polski i Niemiec Andrzej Duda i Frank-Walter Steinmeier spotkali się w czwartek na Zamku Królewskim z młodzieżą z Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży z okazji 30. rocznicy podpisania Traktatu pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
To jubileusz niezwykle doniosły. Traktat ten jest bowiem bardzo ważnym elementem polsko-niemieckiej historii, naszej wspólnej teraźniejszości, a także mocnym fundamentem wspólnej przyszłości
— powiedział Duda podczas spotkania. Przypominał też powojenną historię relacji Polski i Niemiec.
Prezydent wskazywał, że polsko-niemieckie pojednanie leżało u podstaw traktatu, a także pozostaje jego celem.
Pojednanie to przede wszystkim wspólne dzieło ludzi - Polaków i Niemców, którzy je realizują
— dodał, apelując o wyzbycie się krzywdzących ze swej natury uproszczeń i stereotypów.
Prawda fundamentem pojednania
Duda podkreślił, że fundamentem pojednania musi być także prawda.
We wspólnej historii i teraźniejszości nie może być miejsca dla białych plam, dla tematów tabu, dla jakiegokolwiek fałszu. Dobre stosunki wymagają wzajemnej wiedzy o sobie, szacunku i prawdy. Nie są możliwe bez szczerości. Nawet trudna prawda jest lepsza niż obłuda i kłamstwo
— mówił prezydent.
Wskazywał, że w takiej prawdzie stanęli m.in. kanclerze Niemiec Willy Brandt i Helmut Kohl, a także Kościoły w obu krajach.
W prawdzie stanął także pan, panie prezydencie, gdy 1 września 2019 r., w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, powiedział pan w Warszawie: „Jako gość z Niemiec staję przed państwem w tym miejscu bosy. Pogrążony w smutku chylę czoła przed cierpieniem ofiar. Proszę o przebaczenie za historyczną winę Niemiec”
— przypominał Duda, zwracając się do Steinmeiera.
Jeszcze raz, panie prezydencie, dziękuję za te doniosłe słowa. Zapewniam, że zostały w Polsce zauważone, wysłuchane i docenione
— powiedział Duda.
Prezydent zwracał uwagę, że bez konkretnych działań - tzw. faktów pojednania - trudne byłyby do zbudowania dobre relacja. Wskazywał, że takimi czynami były m.in. niemiecka solidarność z Polakami w stanie wojennym, czy niemieckie wsparcie na drodze Polski do UE i NATO oraz polskie wsparcie dla zjednoczenia Niemiec.
Udzielaliśmy sobie wsparcia wielokrotnie. Umiemy między naszymi społeczeństwami realizować dobro
— dodał.
Niezrealizowane zapisy Traktatu
Duda stwierdził, że Polska i Niemcy są ze sobą tak silnie związane, jak nigdy dotąd w historii.
Ale czekamy jeszcze na ważne fakty dla domknięcia procesu pojednania
— dodał.
W dialogu między sąsiadami musi być przestrzeń na rozmowę o obszarach, które wymagają poprawy. Mam tu na myśli asymetrię w realizacji części zapisów traktatowych niezrealizowanych przez naszych partnerów niemieckich lub zrealizowanych w stopniu - w naszej ocenie - niewystarczającym
— mówił prezydent.
Przyznał, że „trudno pozytywnie ocenić fakt”, że blisko dwumilionowa Polonia w Niemczech nie ma statusu mniejszości narodowej oraz że Niemcy nie stworzyły funduszu na naukę języka polskiego.
Z przykrością odnotowuję też dysproporcje w postaci znikomego finansowania instytucji polonijnych przez państwo niemieckie, przy szczodrym finansowaniu organizacji mniejszości niemieckiej przez państwo polskie
— dodał.
Zadośćuczynienie za straty wojenne
Przed nami jest jeszcze jeden istotny fakt pojednania; byłbym rad, gdybyśmy powrócili do ważnego dialogu dotyczącego polskich strat wojennych w zakresie dóbr kultury
— oświadczył prezydent.
Wskazywał, że w wyniku grabieży wojennej Polska straciła ponad pół miliona cennych dzieł sztuki.
Jeszcze większe były straty wynikające z systemowego niszczenia polskiego dziedzictwa kulturalnego. Polskie straty w księgozbiorach idą w setki milionów woluminów. Straty w architekturze - zwłaszcza warszawskiej - sięgają 90 proc. przedwojennej tkanki miejskiej
— wyliczał prezydent.
Uporządkowanie tych spraw jest dla nas ważne. Liczę na to, że storna niemiecka podejmie działania w tym zakresie
— powiedział Duda.
Pomnik polskich ofiar w Berlinie
Prezydent Duda wyraził zadowolenie z inicjatywy budowy w Berlinie miejsca pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej. Jak podkreślił, będzie to gest, który zostanie przyjęty w Polsce z uznaniem. Dodał, że chciałby, taki pomnik został odsłonięty nie później niż w 2024 roku - w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Cieszy mnie ogromnie inicjatywa budowy w Berlinie miejsca pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej w latach 1939-1945
— powiedział prezydent Duda podczas spotkania.
Podkreślił, że „wzniesienie pomnika polskich ofiar, których wojna pochłonęła aż 6 milionów, w tym 3 miliony obywateli polskich narodowości żydowskiej, będzie ze strony Niemców gestem, który zostanie przyjęty w Polsce z uznaniem”.
Pojednanie bowiem - dodał - „to także miejsca pamięci, a pomniki ofiar mają nie tylko moc duchową, historyczną czy artystyczną, ale także stanowią memento, ostrzegają przed tym, co może się stać, gdy do głosu dochodzą ideologie totalitarne i przemoc”.
Czy gdyby w Berlinie było już wcześniej takie miejsce przypominające polskie ofiary II wojny światowej, to lider partii AfD Alexander Gauland nazwałby w Bundestagu, czy odważyłby się na to, żeby nazwać w Bundestagu Pakt Ribbentrop-Mołotow „słuszną decyzją” — mówił prezydent.
Panie prezydencie, bardzo bym chciał, abyśmy wspólnie - prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i prezydentem Republiki Federalnej Niemiec odsłonili taki pomnik nie później niż w 2024 roku - w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej
— powiedział Duda zwracając się do Steinmeiera. Ocenił, że „byłby to piękny i bardzo widomy znak i kolejny gest pojednania, ważny dla naszych społeczeństw”.
Polskie ofiary zostaną upamiętnione w Berlinie
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier przypomniał podczas spotkania, że prowadzone są prace nad utworzeniem w Berlinie miejsca pamięci polskich ofiar niemieckiej okupacji.
Dobrze, że na podstawie uchwały niemieckiego Bundestagu w sposób naprawdę intensywny, ale również w ramach ścisłej polsko-niemieckiej wymiany poglądów, prowadzone są obecnie prace dotyczące utworzenia i kształtu miejsca upamiętnienia polskich ofiar narodowego socjalizmu w Berlinie. I to nie gdziekolwiek w Berlinie, tylko w samym sercu Berlina” - podkreślił Steinmeier.
Mówił, że będzie to miejsce widoczne dla berlińczyków, Polaków i osób z całego świata odwiedzających Berlin. Jak dodał prezydent Niemiec, będzie to miejsce, które „unaoczni dzisiejszym pokoleniom ogrom cierpień i niewyobrażalnych zniszczeń jakich doświadczyła Polska”.
Miejsce pamięci - jak mówił Steinmeier - będzie miało charakter historyczny, a jednocześnie skierowany w przyszłość, będzie „miejscem niemiecko-polskim i europejskim, pomnikiem i również miejscem spotkań”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555241-prezydent-duda-do-steinmeiera-o-polskich-stratach-wojennych