„Bardzo bym chciała, żebyśmy dzisiaj, w 32 lata po pierwszych częściowo demokratycznych wyborach, mogli budować Polskę, która jest domem dla wszystkich. W której szanuje się wolność, demokrację, praworządność, konstytucję (…) Czy urodziliśmy się w Polsce, czy poza jej granicami, czy wierzymy, czy nie wierzymy, czy ważna jest dla nas flaga biało-czerwona, czy tak samo ważna jest inna: Unii Europejskiej, a może tęczowa” - napisała na Facebooku prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
4 czerwca to dla wielu Polaków nie tylko rocznica pierwszych częściowo wolnych wyborów, ale i tzw. nocnej zmiany, czyli obalenia rządu premiera Jana Olszewskiego. Środowisko Platformy Obywatelskiej i opozycyjnych wobec rządu PiS samorządowców skupiło się wczoraj głównie na tej pierwszej rocznicy. Politycy opozycji, wspominając 4 czerwca 1989 r. niejednokrotnie odwoływali się do idei „Solidarności”. O refleksję na temat 32. rocznicy częściowo wolnych wyborów pokusiła się także prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezentując na Facebooku „patchworkową” flagę Polski.
Tysiące kwadratów, a wśród nich fragment koszuli prezydenta Pawła Adamowicza, które zszyliśmy dwa lata temu, podczas Święta Wolności i Solidarności, są jak Polska. Każdy z nich jest inny, każdy i każda z nas jest inna, ale nasz los zszywają setki połączeń, a razem tworzymy piękną Ojczyznę.
— napisała polityk na Facebooku.
Jak przypomniała Dulkiewicz, „patchworkowa Biało-Czerwona” zawisła ponownie [po raz trzeci - red.] na Górze Gradowej. Flagę uszyło 2 tys. osób. Prezydent Gdańska oceniła, że użycie techniki patchworku obrazuje naszą Ojczyznę.
Bardzo bym chciała, żebyśmy dzisiaj, w 32 lata po pierwszych częściowo demokratycznych wyborach, mogli budować Polskę, która jest domem dla wszystkich. W której szanuje się wolność, demokrację, praworządność, konstytucję. Polskę, w której nade wszystko będziemy cenili drugiego człowieka, niezależnie skąd pochodzimy.
— napisała Aleksandra Dulkiewicz.
Szczególnie zaskakujące jest natomiast podsumowanie całego wpisu.
Czy urodziliśmy się w Polsce, czy poza jej granicami, czy wierzymy, czy nie wierzymy, czy ważna jest dla nas flaga biało-czerwona, czy tak samo ważna jest inna: Unii Europejskiej, a może tęczowa.
— czytamy na Facebooku.
Pytanie tylko, co tęczowa lub unijna flaga mają wspólnego z wyborami z 4 czerwca 1989 r., bo chyba nie do końca takie idee przyświecały „Solidarności”. Warto się również zastanowić, czy flaga UE lub ruchu LGBTQ może być równoznaczna z flagą narodową i czy rzeczywiście wszędzie trzeba wplatać ideologię. Z drugiej strony w kwestii szacunku do flagi UE warto przypomnieć pani prezydent, że 4 czerwca to także rocznica obalenia rządu, który otworzył nam drogę do NATO i UE. Dodajmy, że obalenia m.in. przez ówczesnego prezydenta RP, wcześniej lidera „Solidarności”, który forsował dziwaczne koncepcje „NATO-bis” i „EWG-bis”.
aja/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553697-absurd-dulkiewicz-prezentuje-patchworkowa-bialo-czerwona