Szef KPRM Michał Dworczyk w rozmowie z redaktorem Agatonem Kozińskim przyznał, że Polska, ale i Europa, z zaskoczeniem przyjęły drugą i trzecią falę koronawirusa.
Polityk wyraził nadzieję, że do Bożego Ciała obostrzenia sanitarne będą już dużo mniej rygorystyczne.
Zresztą rząd przedstawił już program luzowania obostrzeń po weekendzie majowym, także na weekend z Bożym Ciałem.
— podkreślił minister Dworczyk.
To jest kompleksowy plan, (…) uzależniony od liczby chorych i wydolności służby zdrowia.
— dodał.
Koordynator rządu ds. szczepień podkreślił przy tym, że należy pamiętać, iż pandemia trwa, a jako społeczeństwo nadal nie mamy nabytej odporności.
Wyjeżdżając w miejsca, gdzie mamy kontakt z wieloma osobami, narażamy się na zakażenie. Wirus wciąż pozostaje realnym zagrożeniem dla nas oraz naszych bliskich
— zaznaczył rozmówca „Polskiej Metropolii Warszawskiej”.
„W całej Europie byliśmy zaskoczeni”
Redaktor Koziński przypomniał politykowi, że w ubiegłym roku wakacje wyglądały całkiem normalnie, a na jesieni przyszła druga fala pandemii.
(…) w całej Europie byliśmy zaskoczeni jej wysokością, łącznie z analitykami, którzy przygotowywali matematyczne modele przewidujące rozwój pandemii.
— przyznał szef KPRM, zapewniając przy tym, że rząd wyciągnął wnioski z tamtej sytuacji.
Wracanie do normalności będzie dużo bardziej ostrożne i potrwa nieco dłużej, niż każdy z nas by chciał, właśnie po to, by nie popełnić takich błędów jak w poprzednie wakacje
— powiedział Michał Dworczyk.
Polityk podkreślił, że sytuacja wygląda dziś jednak zupełnie inaczej, ponieważ coraz więcej Polaków przyjmuje szczepionki. Co więcej - rząd ma także plan na wypadek czwartej fali pandemii.
aja/Polska Metropolia Warszawska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/549204-szczere-wyznanie-dworczyka-to-bylo-zaskoczenie