TYLKO U NAS. Dlaczego posłowie porzucają KO dla Polski 2050? Meysztowicz przyznaje: Zbyt mała aktywność i brak jasnej wizji

„Nie jestem zaskoczony, natomiast informacja o rozstaniu jest przykra” - tak przejście Mirosława Suchonia z Koalicji Obywatelskiej do Polski 2050 komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceprzewodniczący Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Potwierdziło się. Kolejny transfer z KO do Polski 2050 Szymona Hołowni. Przechodzi polityk Nowoczesnej Mirosław Suchoń

Były parlamentarzysta podkreśla jednocześnie, że Suchoń pozostaje w ławach opozycji.

Bardziej bym się martwił, gdyby zasilił szeregi Zjednoczonej Prawicy, a że przeszedł do ugrupowania opozycyjnego, to ten głos pozostanie jednak po stronie opozycji

– przyznaje Meysztowicz.

Szkoda, bo ceniłem Mirka Suchonia. Był najbardziej aktywnym posłem poprzedniej kadencji. Mnie przypadło zaszczytne drugie miejsce. Jest kompetentny. Polska 2050 niewątpliwie zyskała, natomiast Koalicja Obywatelska straciła

– podkreśla.

Czym Hołownia kusi polityków KO?

Dlaczego zatem politycy Koalicji Obywatelskiej zasilają szeregi ruchu Szymona Hołowni? Co takiego jest w Polsce 2050, że decydują się na transfer?

To, że kolejny poseł odchodzi świadczy o tym, że aktywność dotychczasowej formacji jest zbyt mała i nie ma jasnej wizji wskazującej na to, co robić, by wygrać wybory. Natomiast nowe ugrupowanie zawsze budzi zaciekawienie

– zwraca uwagę Meysztowicz.

Polityk wskazuje również na wypowiedzi samego Szymona Hołowni, które mogły wydać się dla jego kolegów na tyle zachęcające, że zdecydowali się na zmianę barw klubowych. Nie chce jednak wskazywać genezy wyborów poszczególnych polityków.

Trudno mi wejść w skórę innych osób i powiedzieć, dlaczego podjęły taką, a nie inną decyzję

— zastrzega wiceszef Nowoczesnej.

Kolejne transfery?

Czy to oznacza, że czekają nas kolejne transfery z Koalicji Obywatelskiej do Polski 2050?

Mam nadzieję, że to będzie ostatni taki transfer. A co się wydarzy Trudno powiedzieć. Sytuacja jest dynamiczna. Być może dojdzie do dekompozycji Zjednoczonej Prawicy, a wtedy odbędą się wcześniejsze wybory

– mówi Jerzy Meysztowicz wskazując na możliwość pojawienia się nowych scenariuszy politycznych.

AM