Ustawa refundacyjna, która tak bardzo niepokoi polskich producentów leków, powinna być bardzo mocno rozważona i jednak chyba zrewidowana. Nie da się, za wszelką cenę, po to, żeby oszczędzić parę milionów, zrezygnować z produkcji leków w Polsce – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bolesław Piecha, poseł PiS, były wiceminister zdrowia.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Projekt ustawy ws. refundacji wyszedł z Ministerstwa Zdrowia. Czy zwiększy produkcję leków w Polsce?
Bolesław Piecha zabierał ostatnio kilkukrotnie głos w sprawie przyszłości polskiego przemysłu farmaceutycznego. Ta nie rysuje się bowiem w jasnych barwach: mimo wielu zapowiedzi nie wprowadzono do tej pory żadnych preferencji dla rodzimych producentów a nowa ustawa refundacyjna, zdaniem branży, może jeszcze bardziej wzmocnić dominację chińskich i indyjskich producentów tanich leków i substancji czynnych.
Żeby mieć odporny na kryzysy system ochrony zdrowia musimy spełnić dwa warunki: musimy część produkcji leków przenieść do Polski, bo Chiny, Indie czy Pakistan to nie są najlepsze rozwiązania, wiemy, jak to czasami bywa. Po drugie: musimy zadbać o rozwój polskich firm, aby mogły działać ich działy badawczo-rozwojowe
— mówi Bolesław Piecha, podkreślając, że choć polskie firmy produkują głównie leki generyczne (odtwórcze), to mają w swoich zasobach jednostki badawczo-rozwojowe i zespoły pracujące nad nowymi, oryginalnymi cząsteczkami
Poseł PiS nie ukrywa, że projekty nowych rozwiązań, jakie mają znaleźć się w ustawie refundacyjnej, mogą budzić zaniepokojenie.
Ustawa refundacyjna, która tak bardzo niepokoi polskich producentów leków, powinna być bardzo mocno rozważona i jednak chyba zrewidowana. Nie da się - za wszelką cenę, po to, żeby oszczędzić parę milionów - zrezygnować z produkcji leków w Polsce
— mówi Piecha.
Ustawa refundacyjna nie może preferować NFZ. On nie jest po to, żeby być, tylko po to, żeby zapewniać polskim pacjentom dostępność po rozsądnej cenie do służby zdrowia, w tym do leków refundowanych
— dodaje.
Podczas niedawnego posiedzenia połączonych sejmowych komisji zdrowia oraz gospodarki i rozwoju Piecha opowiadał się za uspokojeniem sytuacji związanej z negocjacjami cenowymi prowadzonymi przez MZ w procesie refundacji leków. Krajowi producenci proszą, by w najbliższym czasie były one zawieszone. Wskazują też, że ceny leków refundowanych w Polsce już teraz są najniższe w Unii Europejskiej.
Odpowiedzialni za system refundacji chcą, żeby leki były jak najtańsze, żeby NFZ jak najmniej za nie płacił. I należy to rozumieć, bo mamy do czynienia z publicznymi pieniędzmi. Ale z drugiej strony musimy też pamiętać, że jest pewna granica. Jeśli ją przejdziemy i opłacalność jeszcze spadnie, to producent – nie ważne, czy prywatny czy państwowy – po prostu da sobie z tym spokój. I wtedy wejdą inne, nie produkowane w Polsce leki generyczne. A po pewnym czasie, po wyparciu pewnych grup z rynku, nowi dostawcy po prostu je zastąpią, ale z podwyższonymi cenami. Monopoliści tak lubią działać
— mówi nam Bolesław Piecha.
Receptą na słabą kondycję polskiej branży farmaceutycznej miało być wprowadzenie Refundacyjnego Trybu Rozwojowego, czyli, w uproszczeniu, systemu premiującego w procesie refundacji firmy, które produkują leki na terenie Polski, chcą tu się rozwijać, zatrudniać ludzi i płacić podatki. Mimo, że RTR zapowiedziano już w Planie Morawieckiego, do dziś nic w tej sprawie nie drgnęło.
Na razie jest o tym programie dość cicho. Ja sądzę, że powinniśmy się nim zająć. Refundacja musi być tak skonstruowana, żeby nie bazować na maksymalnym wyciśnięciu czego się da zwłaszcza z polskiego przemysłu farmaceutycznego. Musi być mechanizm gwarantujący, że polski przemysł będzie mógł się rozwijać. To bardzo ważna branża, widzimy to choćby po tym, co dzieje się ze szczepionkami, z ich dostawami
— puentuje Piecha.
Rozmawiał Piotr Filipczyk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/545970-piecha-nie-mozemy-zrezygnowac-z-produkcji-lekow-w-polsce