Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do ministra Konrada Szymańskiego z wnioskiem o skierowanie sprawy pana Karola Tendery w trybie art. 259 TFUE, do Komisji Europejskiej. Jak podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, jest to początek drogi, której konsekwencją może być międzypaństwowa skarga do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej a następnie rozstrzygnięcie, które potwierdzi prawdę historyczną, której bronił Karol Tendera.
CZYTAJ TAKŻE:
Walka Karola Tendery o prawdę historyczną
Urodzony w 1921 roku w Krakowie Tendera został więźniem niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz 5 lutego 1943 roku. W następnym roku został deportowany do obozu Flossenburg w czeskich Litomierzycach, gdzie doczekał wyzwolenia. Zmarły w 2019 roku Tendera walczył z określeniem „polskie obozy koncentracyjne” i pod koniec życia wytoczył proces w tej sprawie stacji ZDF za posłużenie się w 2013 roku określeniem „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz” w informacji na jej portalu dotyczącej planowanej emisji programu dokumentalnego. W grudniu 2016 roku, po trwającym trzy lata procesie, Sąd Apelacyjny w Krakowie prawomocnie uznał, że sformułowanie „polskie obozy” jest nie tylko historycznym kłamstwem, ale także naruszeniem indywidualnych dóbr Karola Tendery i nakazał telewizji ZDF zamieścić przeprosiny na stronie głównej jej serwisu internetowego. ZDF jednak nigdy nie wykonała wyroku.
Sprawa trafiła do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (BGH) w Karlsruhe, który latem 2019 roku orzekł, że wyrok sądu w Krakowie - uznający, że ZDF musi w określony sposób przeprosić na swojej stronie internetowej za użycie zwrotu „polskie obozy zagłady” - nie może być egzekwowany w Niemczech, gdyż byłoby to „oczywistym naruszeniem fundamentalnego prawa wolności opinii oraz mediów”.
Przełomowa opinia rzecznika TSUE
W lutym 2021 roku rzecznik generalny TSUE przedstawił stanowisko ws. pytania warszawskiego sądu dot. użycia zwrotu „polskie obozy” w niemieckich mediach. Chodzi o sprawę z 2017 roku, kiedy niemiecki regionalny portal informacyjny użył w jednym z artykułów sformułowania „została zamordowana w polskim obozie zagłady Treblinka”.
Jak ogłosił rzecznik, były więzień Auschwitz może dochodzić sprawiedliwości za użycie zwrotu „polskie obozy” w niemieckich mediach. Nawet jeśli nie wymieniały go z nazwiska.
Resort sprawiedliwości podejmuje działania
Jak dowiedział się portal wPolityce.pl. Ministerstwo Sprawiedliwości podjęło działania w związku ze sprawą Karola Tendery. W ocenie resortu „postanowieniem Federalnego Trybunału Sprawiedliwości uchylającym wykonalność Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie przeproszenia p. Karola Tendery Republika Federalna Niemiec uchybiła zobowiązaniom wynikającym z rozporządzenia 44/2001 w sprawie uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych (tzw. Bruksela I), w szczególności poprzez nadużycie klauzuli porządku publicznego (art. 34 pkt 1 w zw. z art. 45 ust. 1) oraz naruszenie zakazu merytorycznej kontroli orzeczenia sądowego innego państwa członkowskiego (art. 45 ust. 2)”.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski podkreśla w rozmowie z wPolityce.pl, że „nie może być zgody na fałszowanie historii, a przyszłe pokolenia muszą wiedzieć, kto był katem, a kto był ofiarą”.
Nie można dopuścić do rozmywania prawdy. Obozy zagłady były niemieckie. To Niemcy więzili, zabijali takich ludzi jak pan Karol Tendera, który cudem przeżył wszystkie eksperymenty medyczne, którym poddawany był w Auschwitz. Pan Tendera poświecił całe lata swojego życia na walkę o prawdę, sprawiedliwość, o pamięć. Niestety nie doczekał sprawiedliwości, ponieważ zmarł w 2019 roku. Jako państwo polskie jesteśmy winni tego, by dbać o prawdę historyczną i pamięć
– zwraca uwagę wiceszef resortu sprawiedliwości.
Dlatego też ministerstwo zwróciło się do ministra ds. Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego z wnioskiem o skierowanie sprawy w trybie art. 259 TFUE, do Komisji Europejskiej.
Mam nadzieję, że Polska zdecyduje się na tego typu krok, co doprowadzi do skargi międzypaństwowej. Tego typu skargi zdarzają się rzadko. Dotychczas przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej było wniesionych siedem takich skarg, ale wydaje się, że sprawa pana Karola Tendery jest wyjątkowa i wymaga zdecydowanej interwencji
– ocenia minister Romanowski.
Z uwagi na istotne znaczenie zagadnienia „polskich obozów zagłady” dla polityki historycznej Rzeczypospolitej Polskiej, zasadne wydaje się zwrócenie do Komisji Europejskiej o wydanie uzasadnionej opinii stosownie do art. 259 zd. 2 i 3 TFUE, a w dalszej kolejności sprawy do TSUE celem rozstrzygnięcia, czy Federalny Trybunał Sprawiedliwości miał prawo odmówić wykonania polskiego orzeczenia nakazującego ZDF przeprosiny za użycie sformułowania „polskie obozy zagłady”
– podkreśla.
Strach przed odpowiedzialnością
Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości zauważa, że Niemcy „boją się odpowiedzialności”. Przypomina o podjętej przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego inicjatywie dotyczącej reparacji dla Warszawy oraz kwestii reparacji wojennych, podnoszonej przez posła Arkadiusza Mularczyka.
Te sprawy mówią wiele o tym, że Niemcy uciekają od odpowiedzialności. Sądy federalne, Trybunał Sprawiedliwości, niemiecki Trybunał Konstytucyjny powinny wstydzić się takich orzeczeń. Sądy niższego stopnia akceptowały i uznawały orzeczenie krakowskiego sądu. W mojej ocenie to niedopuszczalne i musimy bronić interesów Polski i polskich obywateli, sprawiedliwości i prawdy
– zaznacza Marcin Romanowski.
Jesteśmy na początku tej drogi, ale mam nadzieję, że zakończy się ona potwierdzeniem prawdy historycznej, której bronił pan Karol Tendera
– mówi wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/544259-news-bedzie-skarga-do-tsue-ws-polskich-obozow-smierci