Oj, to musiało zaboleć! Publicysta "Polityki" bez litości dla Budki po wywiadzie dla "GW": Biadoli i "nic nie może". To ma być lider?

„Rzadko kiedy trafia się przypadek tak daleko idącej niekompatybilności osoby i funkcji, ujawniany przy tym z beztroską brawurą przez tę osobę, i to w autoryzowanym wywiadzie” - tak wywiad, jakiego udzielił „Gazecie Wyborczej” Borys Budka, podsumował publicysta „Polityki” Wojciech Szacki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Przynajmniej szczerze! Budka wprost o cyrku związanym z ruchem Trzaskowskiego: „I co on by zrobił?”; „To było pod wpływem emocji”

— Wywiad Budki dla „Wyborczej” rozsierdził Schetynę! Polityk nie zostawia suchej nitki na szefie PO: „Nie ma takiej możliwości”

Szacki: To ma być lider?

Już sam tytuł artykułu „Budka biadoli i „nic nie może”. To ma być lider?” dużo mówi o tym, co Szacki sądzi o sposobie przywództwa prezentowanym przez lidera Platformy.

Jak ktoś uważający się za lidera opozycji może coś takiego mówić?

— pyta autor i zastanawia się, dlaczego nikt z otoczenia Budki nie zareagował w fazie autoryzacji.

Czego bowiem dowiadujemy się od przewodniczącego? Że opozycja niewiele może, bo PiS ma większość; „wielce wkurzający jest ten brak sprawczości”, „nie odwołam Morawieckiego, bo nie mam większości”, „co my możemy?” itd. Biadolenie nie wydaje się skuteczną strategią polityczną. Ani żadną inną

— wymienia publicysta „Polityki”.

Temu narzekaniu Budki towarzyszy jeszcze żal do wyborców Platformy, którzy najwyraźniej nie pojmują złożoności sytuacji i wyzwań, przed którymi stoi partia, a żądają skutecznych działań. „Ludzie domagają się sprawczości”, mówi szef PO, a przecież już wytłumaczył, że sprawczości mieć nie może

— podkreśla Szacki.

Budka skompromitował Trzaskowskiego

Autor zwraca uwagę, że Budka swoimi wypowiedziami pogrążył również prezydenta Warszawy. Z wypowiedzi lidera PO wynika bowiem, że budowa ruchu społecznego była podjęta… „pod wpływem emocji”.

Przewodniczący mimochodem skompromitował też najpopularniejszego polityka Platformy Rafała Trzaskowskiego, który po nieznacznej przegranej w wyborach prezydenckich zapowiedział budowę ruchu społecznego

— zauważa komentator „Polityki”.

Szacki zwraca uwagę, że Budka sam przyznaje się do braku decyzyjności.

Na czele Platformy stoi zatem człowiek, który czuje się bezsilny, popełnia błędy polityczne, jest niedecyzyjny oraz ma żal do własnych wyborców

— podkreśla.

Publicysta zwraca uwagę na fakt, że Budka nie potrafi naprawić błędów w funkcjonowaniu Platformy.

Wywiad w „Gazecie Wyborczej” odbiera nadzieję, że Budka będzie do tego kiedykolwiek zdolny

— przyznaje Szacki.

gah/Polityka