Trzeba pilnować zakresu indywidualnej wolności. Nie tylko wobec władzy publicznej, lecz także międzynarodowych korporacji, w tym koncernów medialnych i farmaceutycznych - mówi Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, w rozmowie z Dorotą Łosiewicz.
Zapowiada pan, że na stanowisku RPO będzie apolityczny, a swoją działalność oprze na współdziałaniu. Ale przecież jest pan politykiem.
Bartłomiej Wróblewski: Precyzując: powiedziałem, że będę niezależny. Bo sam wybór RPO ma charakter polityczny. Tak było i jest. Pierwszą RPO wybrali jeszcze w 1988 r. komuniści, a później tę funkcję z demokratycznego wyboru pełnili także parlamentarzyści: UD, PZPR, PO czy ministrowie w rządzie SLD-PSL. RPO jest wybierany w procedurze politycznej i nie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543845-nasz-wywiad-wroblewski-nie-zmienie-swoich-pogladow