Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzje komisji weryfikacyjnej ws. reprywatyzacji kamienicy przy ul. Mokotowskiej 63. Połowę praw do tego budynku uzyskała jedna z głównych postaci afery reprywatyzacyjnej Marzena K. - „złota” urzędniczka, której brat, mec. Robert N. był księciem warszawskiej reprywatyzacji.
Sprawę gigantycznych łapówek, które w tej sprawie przekazał mec. Robert N. Alinie D. (matce Jakuba R. wiceszefa BGN i bliskiego niegdyś współpracownika Hanny Gronkiewicz-Waltz), opisaliśmy w tygodniku Sieci.
Trzy decyzje Komisji Weryfikacyjnej
Chodzi o trzy decyzje komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji z maja 2018 r. Komisja stwierdziła wtedy nieważność decyzji reprywatyzacyjnej prezydenta stolicy z 2011 r. ws. nieruchomości przy Mokotowskiej 63. Komisja argumentowała wtedy, że prezydent Warszawy wydał decyzje reprywatyzacyjne z rażącym naruszeniem prawa. Zdaniem komisji wniosek dekretowy został zgłoszony po terminie wynikającym z dekretu warszawskiego. Komisja wskazując wtedy na nieprawidłowości w procesie reprywatyzacyjny podkreśliła, że ratusz wydał w 2011 r. decyzję zwrotową, mimo że w 2004 r. prezydent Warszawy Lech Kaczyński umorzył już postępowanie w tej sprawie, a jego decyzja nie została wyeliminowana z obrotu prawnego i korzystała z przymiotu ostateczności. Komisja nakazała też wtedy beneficjentom tej reprywatyzacji zwrot 53 mln zł do budżetu miasta.
Warszawski ratusz odwołał się od tych decyzji do sądu administracyjnego. Jak poinformowano w komunikacie na stronie internetowej WSA, sąd ten uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej tej sprawie. Sprawa była rozpatrywana na posiedzeniu niejawnym, co uniemożliwiło poznanie motywów rozstrzygnięcia.
Przekręt na Mokotowskiej
Decyzją prezydenta Warszawy z 2011 r. połowę praw do nieruchomości przy Mokotowskiej 63 uzyskała była pracownica Ministerstwa Sprawiedliwości Marzena K., siostra występującego w sprawie adwokata Roberta N. Oboje są oskarżeni w procesach dot. warszawskiej reprywatyzacji. W połowie 2017 r. sprzeciw wobec reprywatyzacji wyraziła prokuratura. Nieruchomość została zwrócona, chociaż już w 2004 r. decyzją ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego odmówiono reprywatyzacji tej kamienicy. Odmowę tłumaczono przekroczeniem terminu na złożenie wniosku dekretowego. W sprawę Mokotowskiej 63 zaangażowany był b. zastępca dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R., który również jest oskarżony o korupcję w sprawach reprywatyzacyjnych.
Za dużo gotówki w torbie
Jak doszło do przekrętu przy Mokotowskiej 63? Niech odpowiedzią będą zeznania mec. Roberta N., do których dotarł i opublikował tygodnik Sieci.
Myśmy(…) dawali ogromne łapówki innym urzędnikom, o czym chcę bliżej w tej chwili wyjaśnić. Zaczęło się tak, że na początku 2011 roku na jednym z kolejnych spotkań z Aliną D. zaczęliśmy rozmawiać o Mokotowskiej 63. Na pewno było po propozycji złożonej przez D. i dotyczącej Chmielnej 70. To spotkanie o którym mówię odbyło się albo w kancelarii Aliny D. przy ul. Bagno, albo u niej w domu przy ul. S.
– zeznał mec. Robert N.
Alina D. podczas tego spotkania powiedziała mi, że ja się dosyć długo staram o o tę nieruchomość i zapytała czy ona może się „przyjrzeć” tej nieruchomości. Ja oczywiście zgodziłem się. Ja po tej rozmowie powiedziałem Januszowi, że mamy chyba powtórkę z Chmielnej 70.(…) spotkanie odbyło się w jej domu. Podczas tego spotkania D. powiedziała, że jest możliwość zwrotu zwrotu tej nieruchomości za kwotę 2 mln. złotych. Przyznam szczerze, że byłem zszokowany kwotą. Faktem, że muszę dać te pieniądze w gotówce. Ona powiedziała, żeby z nią nie dyskutować na temat wysokości łapówki ponieważ to była kwota narzucona przez jej syna Jakuba R. Dłużewska powiedziała żeby się decydować szybko
– ujawnił przed obliczem prokuratora.
Ja pieniądze zapakowałem w torby - aktówki. Ja nie zdawałem sobie sprawy ile tych pieniędzy będzie. Pamiętam, że miałem problemy, żeby tę torbę dopiąć. Pamiętam to dlatego,m że jak przyszedłem do D., to ona po wyjęciu przeze mnie pieniędzy miała do mnie pretensje, że było widać, że wchodzę do niej z pękata torbą, a wychodzę z pustą. Ja z pieniędzmi do D. przyjechałem sam swoim samochodem Mercedesem ML. Ja wypakowałem pieniądze na stół. Pamiętam, że potem, po kilku latach D. się chwaliła, że to mieszkanie sprzedała….(znanej dziennikarskiej celebrytce - red.)
– zeznał Robert N., brat Marzeny K.
Kto wydał decyzję?
Sąd wydając swoją decyzję ws. Mokotowskiej 63 orzekał niejawnie. To osobliwe, ponieważ sądy działają wprawdzie w reżimie covidowym, ale rozprawy z udziałem stron odbywają się w miarę normalnie. Może chodzi o anonimowość ws. tak kontrowersyjnych decyzji? Wiele na to wskazuje. Portal wPolityce.pl ustalił, którzy sędziowie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie orzekali uchylili decyzje komisji weryfikacyjnej ws. Mokotowskiej. To Bożena Marciniak (sędzia sprawozdawca), Agnieszka Jędrzejewska-Jaroszewicz i Dariusz Pirogowicz.
WSA sukcesywnie rozpatruje kolejne odwołania od decyzji komisji weryfikacyjnej. W tym roku sąd uchylił decyzje komisji ws. nieruchomości przy Mokotowskiej 63, Złotej 62, Emilii Plater 14, Noakowskiego 16, Powsińskiej 31, Jana Kazimierza 1/29, Bartoszewicza 1B. Z kolei w minionym roku uchylono decyzje komisji w sprawach Puławskiej 137, Kredytowej 6 oraz Marszałkowskiej 43, Nowogrodzkiej 6a, Nieborowskiej 13, Piaseczyńskiej 32, Odolańskiej 7, Polnej 46, Noakowskiego 20, Mazowieckiej 12, Widok 22, Krakowskiego Przedmieścia 81 i działek przy Jeziorku Gocławskim.
Sąd utrzymał natomiast decyzje w sprawach: Czerskiej 3, Pięknej 49, Krakowskiego Przedmieścia 35 i Mokotowskiej 39, Borzymowskiej 34/36, Koszykowej 49a, Nowogrodzkiej 46 i Bednarskiej 26. W 2019 r. sąd uchylił nieprawomocnie kilkanaście innych decyzji, natomiast kilka utrzymał w mocy. Dotychczas żadna z tych spraw nie została prawomocnie rozstrzygnięta przez Naczelny Sąd Administracyjny. (PAP)
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/543754-szokujaca-decyzja-sadu-ws-reprywatyzacji-przy-mokotowskiej