Lewica dopięła swego. Rozsiewana przez lata nienawiść do Kościoła ma swoje wymierne efekty. Fizyczne ataki na księży, profanacje świątyń, coraz liczniejsze akty wandalizmu. Ale dla antyklerykalnych aktywistów to wciąż za mało. Do skrajnie agresywnych postulatów organizacji Marty Lempart dołączają kolejne „autorytety”, a instruktaże dla wyznawców pioruna i błyskawicy stają się coraz bardziej radykalne. Barbara Labuda z całą mocą uderza w Kościół i zapewnia, że alternatywą jest „Strajk Kobiet” jako „wspaniały system wartości wolnościowych, przyjaznych światu, humanistyczny i laicki, który nikogo nie dyskryminuje i nie krzywdzi”. nie brakuje też propozycji świeckiej alternatywy dla katolickich sakramentów. Trudno o większy absurd.
Agresja wobec Kościoła
Kilka miesięcy temu Marta Lempart ogłosiła program „narodowej apostazji”, nawoływała do publicznego wyrażania swojej niechęci wobec księży i zapowiadała, że protestujący zrobią „dym w kościołach”. Zrobili. Były podpalenia, profanacje, dewastacje, a nawet fizyczne ataki na kapłanów. Oto kilka przykładów z ostatnich dni.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ostatni skandaliczny wyrok Sądu Rejonowego w Płocku, według którego osoby profanujące wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej nie obrażają uczuć religijnych katolików, z pewnością jeszcze bardziej ośmieli wrogów Kościoła. Tym bardziej, że katolewicowa grupa tzw. Kościoła otwartego tak zapędziła się w swojej postępowości, że bezmyślnie powielając hasła „tęcza nie obraża” i „miłość nie wyklucza”, przestała rozróżniać pojęcia i rozumieć prawdy wiary. Efekty zobaczymy już w najbliższym czasie a ich zasięg na przestrzeni najbliższych lat. A radykalizacja idzie coraz dalej.
Strajk Kobiet jako alternatywa dla religii?
Do organizacji Lempart przyłączają się kolejne autorytety, których celem jest wzmocnienie antyklerykalnych nastrojów. Po Joannie Senyszyn i Janie Hartmanie przyszedł czas Barbarę Labudę. Jej przesłanie brzmi jak wyjęte z czasów PRL-owskiej gadzinówki. Co więcej, przedstawia ona Strajk Kobiet jako alternatywę dla Kościoła, „wspaniały system wartości wolnościowych, przyjaznych światu, humanistyczny i laicki, który nikogo nie dyskryminuje i nie krzywdzi”.
Bardzo podoba mi się program świeckie państwo Strajku Kobiet oraz kampania społeczna, obywatelska którą proponuje. Marzę o tym, by żyć w kraju otwartym, wolnym, tolerancyjnym, światłym i laickim. Niestety Polska zapada się, pogrążając w zacofaniu ideologicznym pod dyktat Kościoła Katolickiego, bowiem w naszym państwie najważniejszą grupą zawodową stała się jedna grupa. To kler katolicki z jego anachronicznym, skostniałym patrzeniem na świat i na ludzi, co u nas często przybiera firmę ustaw państwowych. I znikąd ratunku. A tu raptem zjawia się Strajk Kobiet z jego niezłomnymi, mądrymi aktywistkami, które mówią: Stop. Można to zmienić. Mamy alternatywę
— mówi Labuda z Zespołu Świeckie Państwo Strajku Kobiet i rozciąga zbawczą wizję organizacji Marty Lempart:
Z jednej strony bowiem mamy dogmaty katolickie, które stały się więzieniem duchowym, umysłowym i realnym, wzmacniając kontrolę nad społeczeństwem przez Kościół katolicki, ale nie musisz wchodzić do tego więzienia, bo możesz żyć w zgodzie ze swoimi własnymi, wolnościowymi przekonaniami. Mamy Kościół katolicki, taki jaki on jest w Polsce. Skostniały, opresyjny, zdemoralizowany, z przemocową religią, bo tak się ona u nas objawia niestety. Ale nie musisz należeć do tego Kościoła, bo masz tuż obok wspaniały system wartości wolnościowych, przyjaznych światu, humanistyczny i laicki, który nikogo nie dyskryminuje i nie krzywdzi. Więc mamy wybór.
Naprawdę trudno o większe brednie. Wspaniałość tego zachwalanego systemu wartości oglądamy od miesięcy na ulicach polskich miast. Rzeczywiście nikogo nie dyskryminuje, nie krzywdzi i niesie miłość hasłem „wypie…ć” oraz „je..ć PiS”. Czyste dobro!
Strajk Kobiet rozpisuje swoją koncepcję „świeckiego państwa” na konkretne zadania do wykonania. Także w duchu miłości…
Same plusy. Zapamiętajcie to hasło. Akcja i portal już ruszyły. Projekt na miarę naszych czasów: „dość już bierności. Pora wziąć sprawy w swoje ręce. Każdy krok się liczy: apostazja, wypisanie dziecka z religii, czy ślub cywilny zamiast kościelnego. To nasze postawy i wybory zmienią Polskę w świeckie państwo. Świeckie, czyli dla wszystkich, niezależnie od wiary, poglądów, płci, orientacji seksualnej i każdej innej cechy. Takie, w którym wszyscy będziemy mogli wreszcie czuć się u siebie. Brzmi nieźle? Jeśli tak, to przejdź do konkretów”.
Substytuty sakramentów w świeckim państwie
Jak widać, próba wyeliminowania religii z życia publicznego przechodzi w kolejny etap. Są konkretne rozwiązania na zagospodarowanie potrzeby rytuałów i ceremonii w sposób świecki. Rada Konsultacyjna „Strajk Kobiet” odpowiedzialna za sektor „świeckie państwo” proponuje, by zamiast Chrztu świętego organizować „huczne pierwsze urodziny”. Zamiast sakramentu przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej, uroczystość zmiany wystroju pokoju lub „ceremonię rozkwitu”, na której dziecko dostawałoby prezenty. Propozycji jest oczywiście więcej, a wszystkie zaprezentowane zostały podczas konferencji prasowej.
Można także, i jest to w Polsce coraz bardziej popularna opcja, zorganizować humanistyczną ceremonię przywitania dziecka na świecie. To jtzw. ceremonia nadania imienia z udziałem celebranta lub celebrantki ceremonii humanistycznej
— proponują aktywiści. Zauważmy na marginesie, że pomysły te pojawiały się już wcześniej na łamach „Gazety Wyborczej”, kibicującej „świeckiemu państwu”. Intryguje jednak to niesamowicie kurczowe trzymanie się rytu katolickiego, bo jak widać cała uroczystość oparta wzorowana jest na naszym sakramencie Chrztu. Jak sugerują aktywiści, podczas takiej uroczystości nadaje się dziecku imię, a rodzice składają coś w rodzaju ślubowania.
Rodzice zobowiązują się wobec siebie i bliskich do wychowywania dziecka w duchu prawdy, szczerości wobec siebie i innych, do rozwijania krytycznego myślenia, wzmacniania szacunku do siebie i innych, rozwijania w dziecku odwagi do pokonywania zła, wychowania w duchu pokoju i miłości, do rozwijania optymistycznego poglądu na świat, wychowywania w duchu troski, współczucia i hojności”. Rodzice mogą podczas takiej ceremonii zdecydować się również na wybór opiekunów dla dziecka – odpowiednika rodziców chrzestnych, nazywanych „rodzicami honorowymi”.
Rada konsultacyjna proponuje też zastąpienie nowym rytuałem Pierwszej Komunii Świętej. Zabierający głos przekonywał, że dla dzieci liczą się głównie prezenty, więc jako alternatywę dla tego świętego sakramentu można zorganizować „niezapomnianą wycieczkę, wspólnie stworzyć nowy wystrój pokoju lub przygotować przyjęcie świętujące wkroczenie w nowy etap”.
Przy okazji dziecko może dostać prezenty, dzięki czemu nie będzie czuło się poszkodowane w porównaniu do komunijnych rówieśników — stwierdził działacz, dodając że można zorganizować jeszcze bardziej znaczącą celebrację.
W tym wypadku jest to tzw. ceremonia rozkwitu.
Nie zabrakło również propozycji związanych ze ślubem, wskazując że zaletami „ślubu humanistycznego” jest m.in. indywidualne podejście do ceremonii. Pary mają w tym wypadku pełną kontrolę nad przebiegiem ceremonii.
Do plusów wzięcia ślubu w urzędzie, a nie w kościele, z pewnością można zaliczyć krótki czas oczekiwania i niski koszt – wyjaśniono.
Tak oto wykluwa się nowe „świeckie państwo” roztaczające alternatywę dla katolicyzmu. Nie brakuje absurdalnych wystąpień, konferencji prasowych, podbudowy politycznej. Całość osnuta jest potężnym wsparciem medialnym, które wszelkie antykatolickie nurty, zwłaszcza radykalnie lewicowe, ukazują jako światłą, humanistyczną i pełną miłości drogę rozwoju społecznego. Dochodzi do tego powtarzająca się uporczywie narracja medialna, że „to Kościół odpowiada za homofonię Polaków”, że jest instytucją zakłamaną, a jego członkowie niszczą życie niewinnych ludzi. Tępota i siła tego przekazu jest tak intensywna, że musi zarezonować społecznie. Już teraz przekłada się na rosnącą niechęć i agresywne incydenty, ale należy spodziewać się ich wzmożenia. Oby nie poszło w stronę Argentyny, jak zapowiadają aktywistki „Strajku Kobiet”. Wszystko zależy od naszej przytomności i odporności. Zbiorowe pranie umysłów będzie miało z pewnością potężną skalę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541950-co-za-brednie-strajk-kobiet-jako-alternatywa-dla-kosciola