Udowadnianie niewinności, prostowanie kłamstw na swój temat, odwoływanie się do prawdziwych faktów, a nie mitów, to zabiegi nie dość że pracochłonne i niezwykle stresujące, ale często skazane na klęskę.
Wie o tym nasz przeciwnik, a im bardziej jest podły, tym częściej, aby osiągnąć swój cel, będzie korzystał z chwytów poniżej pasa. I kiedy w końcu powiemy, a często słyszymy takie rozpaczliwe słowa: „Nie będę przecież udowadniał, że nie jestem wielbłądem”, wówczas przegrywamy. Bo nie wolno dać się zepchnąć do narożnika, pogodzić z serią ciosów, nie odpowiedzieć na atak. Tłumaczyć się z tego, że żyjemy, to stanowczo za mało.
Uważam, że bardzo dobrze rozumie ten mechanizm europoseł Patryk Jaki, który na oskarżenie Polski o naruszenie praworządności krótko zdefiniował, czym jest praworządność,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/541690-gra-pozorow-prawda-im-nie-przeszkadza