„W Polsce międzywojennej Maryję do swego rydwanu zaprzęgli antysemici i ogłosili patronką Polski wolnej od Żydów. Cóż za bolesna ironia” - czytamy w magazynie „Gazety Wyborczej” „Wolna Sobota”. To właśnie o rzekomym polskim antysemityzmie „GW” postanowiła napisać w kontekście Świąt Bożego Narodzenia i kultu maryjnego.

„GW” próbuje kpić z polskiej tradycji

W tekście „Jak Polacy ogłosili Maryję patronką kraju wolnego od Żydów” dziennikarz „Wyborczej” bardzo stara się zestawić kult Matki Boskiej w Polsce z rzekomym antysemityzmem Polaków.

W polskiej religijności, historii i kulturze Matka Boska jest obecna stale i niezmiennie. (…) Jest zawsze bliska, kochająca nas tak bezgranicznie, jak kochać może tylko matka. Raduje się z narodzin syna i rozpacza po jego stracie

— pisze autor.

Matka Boska jest swojska, nasza, wpisana w polski pejzaż, zwyczaje i obyczaje, wpleciona w codzienność. Stoi w niezliczonych kapliczkach przydrożnych wśród kwiatów, otoczona modlitwą i śpiewem, szczególnie w maju, miesiącu maryjnym

— dodaje i do tego momentu trudno się nie zgodzić.

Dalej „GW” - choć stara się udawać, że tego nie robi - próbuje wyśmiewać religijność Polaków. Przedstawia ją jako płytką, w zasadzie bezrefleksyjną, w której Maryja „pochodzi z Polski”.

Badacze folkloru, opisując polską religijność ludową, wskazują na nacjonalizm wyznaniowy

— zaczyna swój atak „Wyborcza”.

Matka Boska i antysemityzm

Dalej czytamy o tym, jak Matkę Bożą Polacy wielokrotnie brali na sztandary.

W dominującej opowieści o polskich dziejach patriotyzm związany jest z religijnością, z katolicyzmem, a ryngraf z Matką Bożą towarzyszy rycerzom i żołnierzom w boju za Boga, Honor i Ojczyznę

— pisze autor.

W Polsce międzywojennej Maryję do swego rydwanu zaprzęgli antysemici i ogłosili patronką Polski wolnej od Żydów. Cóż za bolesna ironia

— dodaje.

Nie wnika jednak w meandry historyczne - po prostu - Polacy, czyli antysemici, chcą Polski wolnej od Żydów, jednocześnie wielbią Maryję, Żydówkę.

Polonizowanie Jezusa i Maryi, choć może się wydać na pierwszy rzut oka czymś kuriozalnym i śmiechu wartym, nie jest wcale tak niewinne i nieszkodliwe. Odżydzanie Jezusa i Jego Matki ma swoją bogatą tradycję

— przekonuje dziennikarz.

Podaje mnóstwo przykładów myślicieli, wcale nie z Polski, którzy dowodzili, że „Galilea była aryjska”.

Przypomnijmy, że Himmler był również przekonany, iż za czasów Chrystusa Galilea była aryjska

— pisze.

Oczywiście zlepek: Polacy, antysemici, Hitler i Matka Boska - gotowy.

„Cień” na Matce Boskiej

Autor próbuje przekonywać, że ze względu na swoje pochodzenie Maryja jest dla Polaków obca, dlatego musieli ją oswoić.

Antyjudaistyczne i antysemickie fantazmaty rzucają na „naszą” Matkę Boską cień obcości. Niby taka bliska, taka domowa, narodowa, a jednak nie polska, tylko żydowska. Jeśli mamy kłopoty z żydowskością Jezusa i Jego Matki, to znaczy, że nie uważaliśmy na lekcjach religii, ale przede wszystkim, że nie przerobiliśmy lekcji historii: Kościoła katolickiego, Europy chrześcijańskiej, ostatniej wojny i Zagłady

— pisze.

Przerażająca jest skrajna nacjonalizacja chrześcijaństwa, przewrócenie katolicyzmu (powszechności) do góry nogami, uczynienie z Pana Jezusa i Matki Boskiej kukiełek w narodowej szopce, skrajna instrumentalizacja religii, bałwochwalczy kult narodu, właściwie plemienia („polskie wydało go plemię” – to o Janie Pawle II)

— dodaje.

Do tego pomieszania wszystkich pojęć „Wyborcza” dorzuca jeszcze - a jakże - sprawę imigrantów.

Dawno, dawno temu Polska stała się przystanią dla Żydów uciekających przed prześladowaniami, ale teraz zamyka granice przed uchodźcami z ogarniętej wojną Syrii. Czy zamknęłaby też granicę żydowskiej Świętej Rodzinie uciekającej przed siepaczami Heroda?

— pyta zatroskany autor.

Kiedy Polacy przegotowują się do Świąt Bożego Narodzenia i zasiadają do wigilijnego stołu, „Gazeta Wyborcza” bierze się za kult maryjny i zestawia go z antysemityzmem. Gazeta Michnika nie potrafi uszanować żadnych świętości.

xyz/”Gazeta Wyborcza”