„Immunitet i legitymacja poselska nie powinny gwarantować bezkarności, ale często ją zapewniają” - pisze w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.
Najbardziej magicznym przedmiotem podczas ulicznych protestów w czasie pandemii jest legitymacja poselska (senatorska). Pomachanie nią ma nie tylko otwierać wszelkie drzwi, lecz także umożliwiać dowolne zachowanie. Uzbrojeni w legitymacje posłowie, a szczególnie posłanki, wchodzą w tłum podczas interwencji policji (często w pierwszej linii), przerywają policyjne kordony lub na nie napierają, są tarczami, za którymi podążają uczestnicy protestów i demonstracji, niweczą plany policji, pogłębiając chaos i doprowadzając do niekontrolowanych wybuchów. W ich obecności funkcjonariuszy publicznych, jakimi są policjanci, szarpie się, uderza, popycha, opluwa czy obraża i poniża za pomocą wulgarnych określeń
— czytamy.
Publicysta wymienia posłów opozycji, którzy biorą udział w protestach zwolenników aborcji.
Szczególne upodobanie w sprawowaniu mandatu poselskiego w tłumie konfrontującym się z policją mają Barbara Nowacka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Klaudia Jachira, Joanna Scheuring-Wielgus, Magdalena Biejat, Beata Maciejewska, Urszula Zielińska, Magdalena Filiks, Małgorzata Tracz, Monika Wielichowska, Anna Maria Żukowska, a także posłowie Michał Szczerba, Franciszek Sterczewski czy Dariusz Joński
— pisze.
Immunitet parlamentarny
Immunitet parlamentarny ma przede wszystkim chronić przed naciskami ze strony władzy wykonawczej, przed zagrożeniem pozbawienia wolności, które mogłoby być „karą” np. za krytykę przedstawicieli władzy wykonawczej. Ale to wszystko musi mieć związek ze sprawowaniem mandatu, czyli dotyczyć głównie tego, co się dzieje na forum parlamentu. Zdobycie mandatu posła nie staje się gwarancją bezkarności
— zaznacza publicysta.
Jeśli nawet posłowie ucierpieli podczas interwencji policji, to działo się to wtrakcie popełniania przez nich czynu zabronionego – uczestnictwa w nielegalnym zgromadzeniu. W dodatku takim, które zagraża zdrowiu i życiu ludzi, bo przecież trwa pandemia. W żadnym demokratycznym systemie prawnym poseł nie jest bezkarny, gdy jest przyłapany na gorącym uczynku, a czynny opór stawiany policji jest przecież czymś takim. Nawet wymachiwanie legitymacją nie chroni posła popełniającego czyn zabroniony. Tym bardziej w tłumie, podczas zamieszania bądź wieczorem, kiedy jest ciemno, bo wtedy nie sposób zweryfikować, kto jest kim
— podkreśla.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 7 grudnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/530477-janecki-w-nowy-sieci-poslowie-do-zadym-specjalnych