Rząd zaprezentował projekt Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19. Portal wPolityce.pl zapytał prof. Andrzeja Radzikowskiego, lekarza pediatrę, o ocenę tej strategii i działań rządu ws. szczepień na COVID-19.
CZYTAJ TAKŻE:
Oceniam tę strategię bardzo dobrze. To zostało świetnie przygotowane i naprawdę szybko. Szczepionka będzie w Polsce niewiele później niż w Wielkiej Brytanii
— zaznacza prof. Andrzej Radzikowski. Ocenia skuteczności dwóch szczepionek - firm Pfizer i Moderna.
Pierwsza szczepionka, Pfizera, jest naprawdę dobrze udokumentowana. Najpierw przeprowadzona była próba na mniejszej liczbie osób, potem na większej, a w końcu na kilkudziesięciu tysiącach ludzi. Z tym, ze potem zbadano jeszcze trzecią fazę – podzielono grupę kilkudziesięciu tysięcy osób – połowa w wyniku losowania dostała placebo, a połowa szczepionkę. Wśród tych, co otrzymali szczepionkę, było kilkanaście przypadków zakażenia, żaden ciężki, a wśród tych, którzy jej nie dostali, było ponad 100 przypadków, w tym 10 ciężkich. To jest dowód na to, że jest ponad 90 proc. skuteczność tej szczepionki. Druga szczepionka, Moderny, też została dobrze zbadana. A zatem skuteczność tych dwóch szczepionek nie ulega wątpliwości
— mówi.
Prof. Radzikowski: Skuteczność szczepionek na COVID-19 jest udowodniona
Prof. Andrzej Radzikowski nie ukrywa, iż nie wiadomo, czy szczepionki na COVID-19 nie będą wywoływały długofalowo jakichś efektów ubocznych.
Po zaszczepieniu paru milionów osób w różnych krajach, czy szczepionka nie wywołuje działań ubocznych. Na tym etapie absolutnie uczciwie taka szczepionka może być zarejestrowana i zostać uznana za bezpieczną. A co będzie po kilkudziesięciu miesiącach, to zobaczymy. Skuteczność jest udowodniona, bezpieczeństwo krótkoterminowe jest udowodnione, ale o tym, czy jest bezpieczna długofalowo, będzie można powiedzieć po 1-2 latach
— zaznacza. Na pytanie, czy w takim razie racjonalna jest postawa osób, które nie chcą się od razu zaszczepić, tylko przeczekać jakiś czas, by poznać ewentualne efekty uboczne szczepionek, odpowiada:
Zawsze jest ktoś, kto chce jechać na gapę. Mądrze myślą, ale nieuczciwie - „naokoło wszyscy się zaszczepią i będzie odporność populacyjna, a ja nie będę ryzykował”. To nie jest podejście obywatelskie. Na kongresie dot. szczepionek, zorganizowanym przez abp. Hosera, występował filozof z Częstochowy i pięknie to nazwał – że to jest pasożytnictwo.
Po czym dodaje:
Jak się 80 proc. zaszczepi, to te pozostałe 20 proc. też będzie uchronione. Natomiast kiedy zaszczepi się 40 proc. Polaków, to ochronieni będą tylko ci, co się zaszczepili. Odporność populacyjna działa powyżej 80 proc. W tym wypadku do zaszczepionych należy dodać też tych, którzy już przechorowali.
Odnosząc się do systemu zachęt do szczepienia na koronawirusa, mówi:
Bardzo dobre rozwiązanie. Nie można nikogo przymuszać do szczepionki, ale nagradzać trzeba tych, którzy wykazują jakąś odwagę.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/529927-prof-radzikowski-skutecznosc-szczepionek-jest-udowodniona