W orędziu Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego widzowie dzwoniący do naszej redakcji zwrócili uwagę na gest wykonany przez mówcę, który można interpretować jako wulgarny. Pojawia się on między piątą a szóstą minutą wystąpienia.
Oceńcie państwo sami:
Czy to mógł być przypadek? Gest pojawia się w momencie, gdy marszałek Grodzki mówi o rządzących. Twarz wykrzywia mu wtedy grymas niezadowolenia. Niby coś wylicza. Ale to niespotykany układ palców przy wyliczaniu. Wcześniej wyraźnie układa palce, jakby przygotowując następny ruch ręki. Czyżby chciał podkreślić swoją niechęć do obozu rządowego?
Co ciekawe, w całym orędziu widać wyraźnie wystudiowaną, przesadnie teatralną gestykulację, co sprawia iż o przypadku mówić jeszcze trudniej.
Przypomnijmy, że we wcześniejszych podobnych sytuacjach w Sejmie politycy opozycji wykluczali możliwość przypadkowego ułożenia palców ręki w ten sposób. Niczego tu nie rozstrzygamy, ale niedobre wrażenie odniosło wielu widzów.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528500-czy-marszalek-grodzki-swiadomie-pokazal-wulgarny-gest