Lewica Razem zwróci się do wicepremiera, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina o ujawnienie negocjacji z branżą narciarską. Chodzi o rolę, jaką w nich odegrał wiceszef resortu Andrzej Gut-Mostowy, który ma udziały w jednym z ośrodków narciarskich.
Kulisy otwarcia stoków narciarskich
Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin oraz wiceszef resortu Andrzej Gut-Mostowy prowadzili na początku tygodnia konsultacje z branżą narciarską, a we wtorek Gowin poinformował na Twitterze, że protokół sanitarny dotyczący korzystania ze stacji narciarskich został dopracowany, a stoki będą zimą otwarte.
Jak podał portal Wirtualna Polska, Gut-Mostowy ma udziały w spółce prowadzącej ośrodek narciarski w Witowie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe zasady korzystania ze stoków narciarskich. Kogo będzie obowiązywał ścisły reżim sanitarny? SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Lewica żąda wyjaśnień
Zmiany dotyczące sytuacji stoków narciarskich poseł Lewicy Maciej Konieczny na konferencji w Sejmie nazwał „radykalną woltą”.
Jeszcze w weekend Jarosław Gowin zapewniał, że stoki będą zamknięte. I co? I we wtorek nagle okazuje się, że jednak nie, jednak będą otwarte
—mówił.
Według wczorajszych informacji medialnych dowiadujemy się, że istotną rolę w podjęciu decyzji o tym, że stoki narciarskie jednak będą otwarte wbrew wcześniejszym zapewnieniom rządu, miał Andrzej Gut-Mostowy - najbogatszy poseł, poseł Porozumienia i właściciel, współwłaściciel, udziałowiec stoku w Witowie
—powiedział.
Konieczny ocenił, że jest to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca i wymaga wyjaśnienia.
My jako Partia Razem będziemy domagać się wyjaśnień. Zwrócimy się do ministerstwa, do ministra Jarosława Gowina o udostępnienie notatek oraz list obecności ze spotkań konsultacyjnych, bo według deklaracji ministerstwa miały miejsce konsultacje z branżą, najprawdopodobniej w osobie wiceministra i na podstawie tych konsultacji podjęto decyzje
—mówił.
Jeżeli to jest prawda, jeżeli istotną rolę w zmianie tej decyzji miał wiceminister rozwoju i właściciel stoku narciarskiego, to mamy w oczywisty sposób do czynienia z konfliktem interesu i to wymaga wyjaśnienia
—stwierdził poseł Lewicy.
Jak podaje Wirtualna Polska, wiceminister rozwoju miał 299 udziałów w spółce prowadzącej ośrodek, które są warte 2 mln 990 tys. zł.
Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego pozbył się większości z nich po wejściu do rządu
—pisze portal.
Obecnie posiada mniej niż 10 proc. udziałów w spółce (ma 58 udziałów o wartości 580 tys. zł). Jego żona Krystyna ma 53 udziały. Polityk od 2018 r. zasiadał w zarządzie spółki +Witów-Ski+. A od 14 lutego 2019 r. do końca lipca br. był prezesem firmy
—podano w artykule Wp.pl.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528079-lewica-zada-wyjasnien-dot-stokow-narciarskich