Działaczki Strajku Kobiet w Olsztynie mają dość! Administratorki facebookowej grupy zrezygnowały ze swojej funkcji, podkreślając w oświadczeniu, że nie odpowiada im radykalizowanie form protestów, ataki kościoły i policję. Jednak mimo tego, protesty w Olsztynie dalej mają być organizowane.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozłam w olsztyńskim Strajku Kobiet
Administratorki facebookowej grupy olsztyńskiego Strajku Kobiet wydały oświadczenie po proteście, który odbył się w tym mieście. Jak podkreślały, nie odpowiada im to, co dzieje się na protestach i język używany podczas konferencji prasowej oraz brak konsultacji ws. postulatów.
Nie odpowiada nam radykalizm i wydarzenia, które nawiązują do praktyk ruchów narodowych (np. race na protestach); ataki na policję w Olsztynie, która naszym zdaniem dotychczas zachowywała się bezstronnie; zdarzające się ataki na budynki sakralne; brak odpowiedzialności za udział młodzieży niepełnoletniej w protestach). Nie odpowiada nam język i forma w ogłoszonych na konferencji prasowej, a z nami niekonsultowanych, tzw. 13 postulatach, jest ich też zbyt wiele i trudno je będzie zrealizować
— napisało w oświadczeniu pięć koordynatorek grupy w mediach społecznościowych: Iwona Jopek, Teresa Astramowicz–Leyk, Iza Żukowska, Renata Piekarczyk, Anita Osowska.
Brak kontaktu z Martą Lempart
Kobiety podkreśliły również, że nie mają bezpośredniego kontaktu z Martą Lempart, przez co nie mogą „porozmawiać o dalszym kierunku rozwoju ruchu, atakach na nas przedstawicielek partii, która powinna bronić praw kobiet oraz środowisk związanych z tą partią”. Dodały też, że „w sposób agresywny i wulgarny” zostały zaatakowane przez inne działaczki Strajku.
Rozmowa, albo likwidacja grupy
Administratorki poinformowały również, że jeśli zarząd nie wyznaczy nowych administratorek, grupa licząca ponad 7,5 tys. osób zostanie zlikwidowana 15 listopada o godz. 20.
wkt/tko.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/525907-rozlam-w-strajku-kobiet-dzialaczki-sie-buntuja