„Ja bym nie uzbrajał policjantów” - przekonywał Grzegorz Schetyna na antenie RMF FM.
Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych, policja na demonstracjach nie powinna mieć ze sobą pałek, tarcz czy gazu.
W sytuacji, w której tak mocno podkreśla się pokojowy przekaz tych demonstracji, ja bym nie uzbrajał policjantów. Powinni być na ulicach, ale demonstracyjnie pozbawieni tych narzędzi, które są typowe dla policji, która wychodzi na demonstracje
— mówił.
Ten przekaz nie jest antypaństwowy. Trzeba podkreślić, że policja nie chce tych demonstrujących pacyfikować. (…) Policjant nie jest od tego, by przy pomocy pałki czy tarczy demolował demonstracje kobiet walczących o swoje prawa
— dodał.
Bez wykorzystywania siły
Następnie przekonywał, że policja nie może wykorzystywać swojej siły.
Policja powinna chronić demonstrujących, a nie być częścią tych demonstracji. Ona ma ich rozdzielać i gwarantować bezpieczeństwo. Po to jest, a nie po to, żeby straszyć i wykorzystywać swoją siłę
— stwierdził.
mly/RMF24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/524259-schetyna-chce-rozlewu-krwi-nie-uzbrajalbym-policjantow