Powtarzam, bardzo źle się bawicie, państwo posłowie i senatorowie. Chociaż może wam ta zabawa się podoba. Zwykli zjadacze chleba, do których siebie też zaliczam, mają tego dosyć.

Ktoś was wybrał, postawił na tych niezwykle ważnych, zaszczytnych i poważnych stanowiskach. Zabawa w niesforną szkołę powinna się skończyć.

Przeraża mnie to, że wszelkie zapewnienia, mówienie w czasie wyborów, że musi nastąpić porozumienie, że Polska nie może się dzielić, zniknęły. Stanęliśmy w zagrożeniu zupełnie nowym, którego nikt z nas nie przewidywał. Wydawało się nam na początku, że minie to nie aż tak bardzo boleśnie. Pierwszy raz wszyscy zetknęliśmy się z wrogiem, którego nie widzimy ani nie czujemy. Dotyka nas on jednak z coraz większą siłą. Miała być zgoda? Rozumiem, że ludziom opozycji, która miała…