Lewica niekiedy zarzuca prawicy przesadną fascynację przeszłością. Uważam zresztą, że to jeden z kluczowych argumentów, by nie lewicę, a prawicę popierać.
Jakkolwiek by ona mnie drażniła, bo szczerze mówiąc, ta w polskim wydaniu jest momentami irytująca i okropna tylko nieco mniej od amerykańskiej, a ta amerykańska tylko mniej od zachodnioeuropejskiej. Ta ostatnia ma generalnie tę cechę, że już nie istnieje. Jest jak „Dżemik babuni” z supermarketu. Tyle ma wspólnego z babunią, ile i z dżemem.
Niemniej dość szybka kwerenda pozwala dojrzeć, że i lewica potrafi, jak trzeba, korzystać z przeszłości. A dokładnie z wyobrażeń o niej, które są przecież dużo fajniejsze od nudnego rycia podręczników, których się nie przeczytało za młodu.
Tak więc prezydent Wolnego Miasta Gdańska pani Dulkiewicz opowiedziała…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/521317-zachodnioeuropejska-prawica-jak-dzemik-babuni