Zapowiedzi przechodzą w czyn. Szturm staje się terrorem. Nie miejmy złudzeń. Aktywiści LGBT+ będą profanować święte dla Polaków symbole, a każda próba egzekwowania prawa wywoła jeszcze większą wściekłość i atak. Dzisiejszy protest na Krakowskim Przedmieściu i kolejna próba sprofanowania figury Chrystusa pokazują, że nie będzie miękkiej gry. Zostali do tego upoważnieni i zachęceni przez posłów, manifestujących wczoraj w Sejmie swoje głębokie poparcie dla działań ideologów LGBT+.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zaczyna być naprawdę niebezpiecznie. Uliczny aktyw Platformy Obywatelskiej oraz działacze LGBT+, otrzymawszy od opozycji pełne wsparcie, przechodzą do kolejnych etapów agresji. Na Krakowskim Przedmieściu dziś znowu pojawiły się tęczowe bojówki, próbujące ponownie sprofanować figurę Chrystusa dźwigającego Krzyż. Gdy do akcji wkroczyła policja, atakowano ją słownie. Szczególnie mocno uderzała przemoc słowna feministek wobec policjantek. Czy kolejnym krokiem będą takie przerażające sceny, jakie rozgrywały się kilka lat temu w Argentynie?
Przez ostatnie lata uliczne bojówki przyzwyczaiły się do biernego oporu policji. Najbardziej agresywne manifestacje były raczej osłaniane, niż pacyfikowane. Zupełnie inaczej niż za czasów Platformy Obywatelskiej, gdy nie było żadnych granic w tłumieniu pokojowych manifestacji i w prześladowaniach patriotycznych marszów. Dziś, ośmielone przez opozycję bojówki LGBT stają się coraz bardziej agresywne i kompletnie bezkarne. Policja nie reaguje, a gdy czasem kogoś spisze za naruszenie prawa, na ulice wylewa się histeryczna fala protestów. Naprawdę państwo polskie da się zastraszyć mniejszości? Granica tej tolerancji została dawno przekroczona, a niektóre instytucje państwa wydają się być zupełnie bezradne.
Długi marsz przez instytucje udał się bardziej, niż sądziliśmy. W Parlamencie zasiada tęczowy aktyw, który zamiast odpowiedzialnie sprawować powierzone mu funkcje państwowe, toczy genderową rewolucję. Blogerzy z Wiejskiej konsekwentnie obniżają jakość polskiego parlamentaryzmu i przesuwają granice publicznej debaty w stronę rynsztoka. Jeśli ten proces nie zostanie w porę zatrzymany, za kilka lat nie będzie co zbierać. Demoralizacja postępuje w błyskawicznym tempie. Cel jest jasny. Mamy to cywilizacyjne starcie przegrać z kretesem. Czas przejąć inicjatywę i zatrzymać ten rewolucyjny szturm. Jeśli Zjednoczona Prawica to odpuści, jeśli da się zastraszyć, przegra wszystko.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/512593-czy-panstwo-bedzie-bierne-wobec-narastajacego-terroru-lgbt