„Wypowiadanie dziś konwencji stambulskiej wydaje się błędem politycznym – poważnie uderza w wizerunek Polski w czasie, gdy mamy wiele na scenie europejskiej do wygrania” - pisze Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości na portalu niezalezna.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Konwencja stambulska unijnym prawem? Austriacka europoseł: KE ma plan, jak zobowiązać Polskę do jej pełnego wdrożenia

— Wniosek premiera Morawieckiego wpłynął do TK. Trybunał zbada, czy Konwencja stambulska jest zgodna z polską konstytucją

„Gest, który przyniesie straty”

Joanna Lichocka w tekście „Gest, który przyniesie straty” argumentuje, że nie ma dziś konieczności wypowiadania Konwencji stambulskiej. Podkreśla, że uderzyłoby to w wizerunek Polski na arenie międzynarodowej.

Wypowiadanie dziś konwencji stambulskiej wydaje się błędem politycznym – poważnie uderza w wizerunek Polski w czasie, gdy mamy wiele na scenie europejskiej do wygrania

— wskazuje posłanka.

Radykalny, niosący mocny efekt wizerunkowy w polityce wewnętrznej ruch miałby sens, gdyby faktycznie zapisy konwencji zmuszały rząd do wprowadzenia nieakceptowalnych dla Polski interpretacji zapisów, których kilka faktycznie w tym dokumencie się znajduje

— dodaje.

Lichocka zaznacza, że Konwencja nie obliguje Polski do wdrożenia kontrowersyjnych zapisów.

Polska nie musi podporządkować przepisów krajowych tak, by wprowadzać ideologię genderową do prawodawstwa, konwencja daje do tego pole, ale tego nie narzuca

— pisze.

Jednocześnie zaznacza, że zamiast wypowiadać konwencję, rządzący powinni podkreślać, że:

Polska jest krajem, w którym prawo antyprzemocowe jest wprowadzone, a ochrona kobiet jest skuteczniejsza niż w wielu innych krajach UE.

Lichocka: Konwencja jest korzystna dla kobiet

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości stwierdza również, że zapisy konwencji są korzystne dla kobiet.

Warto powiedzieć także i to – mimo tonacji genderowej niektórych zapisów tej konwencji jest ona z punktu widzenia praw kobiet korzystna

Joanna Lichocka kończy swój tekst stwierdzeniem, że wypowiedzenie Konwencji stambulskiej miałoby charakter symboliczny, ale „niewartym strat wizerunkowych, jakie on Polsce przyniesie”.

xyz/niezalezna.pl