Pan poseł Arłukowicz, sztabowiec pana Trzaskowskiego namawia do składania protestów wyborczych na szeroką skalę
– skomentował powstanie dedykowanej strony internetowej do oprotestowania wyniku wyborów prezydenckich protestwyborczy2020.pl w telewizji wPolsce.pl Piotr Muller, rzecznik rządu.
„Wynik wyborów należy uznać”
Wynik wyborów należy uznać. Ten fakt jest jasny. Ta różnica ponad 400 tys. osób nie pozostawia wątpliwości. Nawet, gdyby okazało się, że w jakichś komisjach były nieprawidłowości, bo to się zdarza, to one działają na niekorzyść obu kandydatów. Niepodstemplowana karta wyborcza może być z głosem i Andrzeja Dudy, i Rafała Trzaskowskiego. Nie ma możliwości, by pojawiły się jakieś uchybienia, które podważałyby ostateczny wynik wyborów
– zaznaczył minister.
I ubolewał, że politycy Platformy Obywatelskiej próbują emocje polityczne podgrzewać, pomimo jednoznacznego wyniku wyborów prezydenckich. Kto zatem naprawdę pogodzi Polaków?
Rękę do zgody już wyciągnął prezydent Andrzej Duda. Mam nadzieję, że pan Rafał Trzaskowski przyjmie zaproszenie do pałacu prezydenckiego. To byłby dobry zwyczaj, gdyby w taki sposób odbywało się zakończenie kampanii wyborczej
– dodał.
Kilka tygodni przed wyborami wszystkie środowiska dały jasny sygnał, że akceptują nowy termin wyborów. To był dobry gest, który pokazywał, że tego sporu nie będzie. Okazuje się, że kiedy się przegrywa, to część osób ze środowiska PO szuka zarzewia konfliktu. Nie ma do tego żadnych podstaw. Nikt rozsądny zarzutów, co do legalności tych wyborów, nie podnosi
– zaznaczył.
Rzecznik rządu odpiera zarzuty
Minister odpowiedział także na pytania dotyczące materiału „Wiadomości” wyemitowanego w Telewizji Polskiej o finansowanie części mediów przez Kancelarię Premiera.
W ramach działań informacyjnych o pandemii, o działaniach rządu w czasie pandemii, robiliśmy cykl działań w różnych mediach po to, by dotrzeć z informacjami, choćby o zasłanianiu ust i nosa, używaniu płynów do dezynfekcji, nowych regulacji, które wprowadzaliśmy co kilka dni. To nie powinno być zarzutem co do wspierania niektórych mediów. To miało typowy charakter informacyjny w dobie pandemii
– poinformował.
Pieniądze ze spółek skarbu państwa i z kancelarii premiera trafiały do różnych mediów. Do mediów, jakie można zidentyfikować, jako prawicowe, czy centrowe. To była akcja szeroka i zdywersyfikowana. Należało poinformować wszystkich obywateli co do zasad, jakie funkcjonują w trakcie pandemii. Czy później, zasad pomocy w ramach tarczy antykryzysowej. Te działania na dziś się w zasadzie zakończyły.
Co z repolonizacją mediów?
Na pytanie, czy rząd rozważa repolonizację mediów odpowiedział:
Analizujemy rozwiązania, które są wprowadzanie w krajach zachodnich, które będą gwarantowały niezależność kapitału mediom w Polsce. W tej chwili decyzji w tym zakresie nie ma. Analizujemy formuly, które funkcjonują w Unii Europejskiej. Ten temat jest na agendzie szeroko rozumianego obozu Zjednoczonej Prawicy. Jest potrzeba przejrzenia, jak wygląda zależność od zagranicznego kapitału w mediach. To robi każde szanujące się państwo. Pilnują ewentualnych wpływów zagranicy na swój kraj. Wszystko przy zachowaniu pluralizmu mediów
– zaznaczył.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/509233-rzecznik-rzadu-dla-wpolscepl-wynik-wyborow-nalezy-uznac