Gdyby kampania wyborcza potrwała jeszcze 2 tygodnie, Rafał Trzaskowski bez trudu dogoniłby Małgorzatę Kidawę- Błońską. Bo choć usilnie próbuje trzymać się wyznaczonego mu formatu, co rusz spod kampanijnej maski wymyka się jego prawdziwe oblicze. Pogarda dla oponentów, pyszałkowata wyniosłość i knajackie żarciki. I choć gotów jest obiecać absolutnie wszystko, wierząc w zbiorową amnezję wyborców, wystarczy pobieżnie odświeżyć swoją pamięć, sprawdzić kto popiera kandydata Koalicji Obywatelskiej i jakie stoją za tym interesy, by mieć jasność jakiej chce Polski.
Wczorajszy wieczorny popis Rafała Trzaskowskiego mówi o nim wszystko. Rubaszne żarciki, pogarda, kompletne niezrozumienie istoty sporu politycznego, brak świadomości obaw Polaków i zagrożeń geopolitycznych, infantylne traktowanie władzy oraz całkowity brak powagi i klasy. Ktoś o takiej postawie nie nadaje się nawet na prezydenta dużego miasta, a co dopiero na głowę państwa. Nic dziwnego, że Trzaskowski tak słabo radzi sobie w roli włodarza Warszawy.
Budzący politowanie stand-up Rafała Trzaskowskiego pokazuje, że ostrym kursem wchodzi na ścieżkę Bronisława Komorowskiego. Na jego szczęście kampania wyborcza już się kończy. Gdyby pojeździł ze swoim programem rozrywkowym po Polsce jeszcze tydzień, poparcie spadłoby do poziomu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Wymyślony naprędce program kandydata KO nie jest znany w szczegółach nawet jego sztabowcom. Warto jednak przebrnąć przez te zapisy i przekonać się, że znajduje się tam między innymi plan legalizacji adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Trzaskowski jest zresztą kandydatem namaszczonym przez środowiska, którym celem jest trwała zmiana polskiego prawa na rzecz uprzywilejowania środowisk LGBT+.
CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY strategię organizacji LGBT+. W 2020 chcą mieć prezydenta popierającego „homomałżeństwa”. Co jeszcze? Sprawdź szczegóły
Nie bez przyczyny Rafała Trzaskowskiego popierają byli członkowie PZPR. Gwarantuje odświeżenie on przecież starych układów i przywrócenie emerytur esbekom. Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz i Leszek Miller apelują o oddanie głosu na kandydata KO, bo jak twierdzą: „Tylko w ten sposób zapobiegniemy dalszej destrukcji naszego państwa i narodowej wspólnoty”. Ta narodowa wspólnota miała okazję pokazać swoje prawdziwe oblicze. Gwarantowała pozycję wybranym, nie licząc się z nikim spoza establishmentu.
Rafał Trzaskowski przedstawia się jako kandydat niezależny i niepartyjny, choć w będąc „złotym dzieckiem Platformy” pełni w niej funkcję wiceprzewodniczącego, a szef jego sztabu jest w zarządzie krajowym. W promocję swojego kandydata angażuje się cały zarząd wiedząc doskonale, że to bitwa o wszystko. Nie tylko o utrzymanie Platformy Obywatelskiej, ale o zablokowanie zmian wprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość, które rozbijają zastygły przez lata układ polityczno-biznesowo-medialny.
Rzucane bezrefleksyjnie obietnice nie mają absolutnie żadnego znaczenia. Rafał Trzaskowski nie ma zamiaru wywiązać się z żadnej z nich. To tylko lep na przyciągnięcie niezorientowanych politycznie wyborców. Ochrona rodziny, polityka prospołeczna, wzmacnianie bezpieczeństwa państwa, troska o interes narodowy, rozwój polskiej gospodarki to tematy Platformie endemicznie obce. Sam przykład Warszawy, w której wszystkie strategiczne sektory leżą w rękach spółek zagranicznych, mówi o tym podejściu wszystko. Jak Platforma troszczyła się o sprawy Polski i Polaków? Przypomnijmy!
• Wydłużenie obowiązku pracy o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn, pomimo protestów i wniosku o referendum ws. wieku emerytalnego
• Wprowadzenie obowiązku szkolnego dla 6-latków, pomimo sprzeciwu społecznego
• Destrukcyjna reforma oświaty
• Ponad 2 mln Polaków żyło w skrajnej biedzie, w tym aż 700 tys. dzieci
• Prowadzenie polityki zagranicznej, która uzależniała Polskę od silnych państw i osłabiała jej suwerenność
• Przyzwolenie na antypolską politykę historyczną i poniewieranie bohaterów narodowych
• Afera taśmowa, która pokazała, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” a interes narodowy wyparty został interesem prywatnym biznesowo-politycznych elit.
• Afera Amber Gold – usilnie zamiatana pod dywan, w której tysiące ludzi straciło swój majątek
• Afera stoczniowa – czyli doprowadzenie polskich stoczni do upadku
• Afera hazardowa
• Próba doprowadzenia LOT do upadłości
• Afera autostradowa, która doprowadziła polskie firmy do upadłości
• Skok na OFE i ograbienie Polaków z połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w funduszach (153 mld zł)
• Afera stanowiskowa - Platforma wzięła 140 tysięcy stanowisk, PSL - 60 tysięcy!
• Skandal z budową gazoportu w Świnoujściu i dostawami gazu z Kataru
• Afera atomowa – Sam wybór lokalizacji trwał kilka lat, projekt budowy elektrowni atomowych pochłaniał ogromne pieniądze, które przeznaczano na tajemnicze cele. Jednym z nich jest przekazania 11 mln zł dla klubu sportowego
• Podwyższenie podatku VAT do 23 proc. Na artykuły dziecięce wzrósł drastycznie z 8 do 23 proc.
• Gigantyczne zadłużenie kraju - z 530 mld zł do blisko 1 bln zł
• Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców
• Podniesienie akcyzy na paliwo
• Wprowadzenie nowego podatku paliwowego - tzw. opłaty zapasowej
• Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa)
• Zmniejszenie o 1/3 zasiłku pogrzebowego
• Nałożenie na Lasy Państwowe gigantycznego haraczu - podatek od przychodu, a nie dochodu, co miało wzbogacić budżet państwa o 800 mln zł
• Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego
• Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego
• Podjęcie prac nad wprowadzeniem podatku audiowizualnego
• Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej
• Przyjęcie ustawy o ograniczeniu wolności zgromadzeń
• Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych
• Podpisanie z Rosją fatalnej umowy gazowej, na mocy której mieliśmy najdroższy gaz w Europie
• Zatajenie raportu obnażającego nieprawidłowości ZUS
• Wyprzedaż majątku narodowego za prawie 60 mld zł – pozbywanie się spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów
• Osłabianie bezpieczeństwa i ograniczenie potencjału militarnego
• Przyjęcie ustawy o „bratniej pomocy” - tzw. ustawa 1066, pozwalająca na obecność w Polsce zagranicznych służb i funkcjonariuszy
• Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO
• Masowa inwigilacja obywateli
• Potężne osłabienie publicznej służby zdrowia
Nerwowa błazenada zaprezentowana wczoraj przez Rafała Trzaskowskiego świadczy o dużej nerwowości w sztabie. Trudno się dziwić, skoro to bój o wszystko. O to czy Polska wróci na stare tory i znów stanie się uległą strefą wpływów dla silnych sąsiadów, na czym zyska stary układ wewnętrzny, czy ostatnie powrozy trzymające Polskę na uwięzi zostaną wreszcie zerwane. Oby nasze decyzje wyborcze okazały się świadome i przytomne.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niemieckie media zdominowały Polskę i dyktują na kogo mamy głosować. Czyje interesy stoją za atakiem na prezydenta Dudę?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508711-co-pokazuje-wczorajsza-blazenada-trzaskowskiego