Mieliśmy już „Czarną księgę rządów PiS”, teraz „Gazeta Wyborcza” publikuje „Księgę prezydencką”. W ostatnich dniach kampanii próbuje uderzyć w Andrzeja Dudę „10 rozdziałami z działalności głowy państwa”.
List prezydenta do czytelników „GW”
„Wyborcza” na początku „Księgi prezydenckiej” przypomina list, który Andrzej Duda napisał do czytelników „GW” pięć lat temu, dzień przed objęciem urzędu prezydenta.
Wiem, że są wśród Państwa moi wyborcy, jak również ci, którzy głosowali na mojego konkurenta. Jednym i drugim chcę oświadczyć, że obejmując zaszczytny Urząd Prezydenta RP, staję gotowy do udziału w wielkim dziele naprawy Rzeczypospolitej
— pisał wtedy Andrzej Duda. Podobnie jak pięć lat temu, tak i teraz prezydentowi odpowiedział Jarosław Kurski.
Pięć lat temu kończył Pan swój list życzeniami, by Pańska „rozpoczynająca się prezydentura dobrze przysłużyła się naszej Ojczyźnie”. Nie spełniło się. Pańska kończąca się prezydentura źle przysłużyła się naszej Ojczyźnie
— twierdzi Kurski.
„Łaska dla kolegów”
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski chce „przejrzystości” ws. ułaskawień. Spychalski sprowadza go na ziemię: Wszystko jest na stronie internetowej
„GW” zarzuca prezydentowi ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jeszcze przed zapadnięciem prawomocnego wyroku.
Przez 95 lat obowiązywania konstytucji w Polsce nikt nie zastosował prawa łaski przed prawomocnym wyrokiem
— czytamy. „Wyborcza” powołuje się przy tym na opinię sędziego Jarosława Matrasa, który twierdzi, że prawo łaski może dotyczyć tylko osób prawomocnie skazanych. Co innego pisali jednak w publikacjach naukowych znani konstytucjonaliści Ryszard Piotrowski i Tomasz Grzegorczyk, którzy wskazywali, że prawo łaski to wyłączna prerogatywa prezydenta i nie musi on czekać na uprawomocnienie się wyroku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i b. funkcjonariuszy CBA
Wojciech Czuchnowski nie omieszkał również wspomnieć o ułaskawieniu przez prezydenta Jana Śpiewaka. Napisał również o głośnej ostatnio sprawie.
W zeszłym tygodniu okazało się, że 14 marca 2020 r. prezydent ułaskawił pedofila, który dopuścił się wielokrotnego zgwałcenia córki i wieloletniego znęcania się nad rodziną. Duda tłumaczył, że działał „na wniosek ofiar” i że sprawa dotyczyła tylko zakazu zbliżania się sprawcy do dorosłej już córki i jej matki
— stwierdził. Fakty Czuchnowski przestawia jako „tłumaczenia” prezydenta. Sprawa była już wielokrotnie wyjaśniana. „GW” nie wspomina oczywiście o tym, że Andrzej Duda najrzadziej ze wszystkich prezydentów korzystał z prawa łaski. Przez 5 lat ułaskawił 93 osoby, przy 3454 ułaskawieniach Lecha Wałęsy czy 360 Bronisława Komorowskiego.
„Wielka kasa na propagandę”
Wyborcza twierdzi również, że Jacek Kurski „ograł prezydenta” ws. odwołania prezesa Telewizji Polskiej. Wraca także do 1,95 mld zł na media publicznej, nazywając je „wielką kasą na propagandę”. To rzeczywiście interesujące, że akurat „Wyborcza” wypowiada się w kwestii propagandy, w swoim propagandowym dodatku, na kilka dni przed wyborami.
Rytualne narzekanie na stan demokracji w Polsce
W „Księdze prezydenckiej” nie mogła zabraknąć narzekań na stan demokracji w Polsce. „GW” bije po oczach podtytułem „Demokracji zaszkodził”. O co chodzi? „Wyborcza” twierdzi, że „aż 41 proc. Polek i Polaków dostrzega, że za tej prezydentury nasza demokracja podupadła”, przytaczając wyniki różnego rodzaju badań. Chociaż przyznaje:
Ale i tak Andrzej Duda cieszy się wysokim zaufaniem.
Zaraz jednak dodaje, że to „suma zaufania do samego urzędu i poparcia dla PiS”.
„Cień Nowogrodzkiej przesłania tę prezydenturę”
Tradycyjnie też „Gazeta Wyborcza” uderza w *Andrzeja Dudę za rzekomy brak niezależności. W tym celu publikuje wywiad z prof. Antoni Dudkiem. Nie brak w nim zarzutów pod adresem prezydenta.
Co to za lider Polski, skoro wiemy, że prawdziwy polityczny lider jest na Nowogrodzkiej? I właśnie to jest podstawowy problem prezydenta Dudy. Jak on może się czuć spełnionym w roli głowy państwa, skoro mózg państwa jest gdzie indziej? Cień Nowogrodzkiej przesłania tę prezydenturę, a Andrzej Duda nie może czuć się prezydentem spełnionym, bo nie jest samodzielny
— stara się przekonywać Antoni Dudek. W wywiadzie historyk chętnie pogłębia tezy stawiane przez Pawła Wrońskiego z „GW”. Rozmowa wygląda na typową ustawkę.
„Dublerzy i nocne nominacje sędziów”
Ta część „Prezydenckiej Księgi” to oczywiści jeden wielki akt oskarżenia pod adresem Andrzeja Dudy. Nie od dziś wiadomo, że środowisku „Gazety Wyborczej” nie podobają się zmian w Trybunale Konstytucyjnym czy Sądzie Najwyższym z ostatnich pięciu lat.
Bez pomocy Andrzeja Dudy PiS nie zdołałby przejąć kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym
— piszą dziennikarze „GW”. W pewnym sensie mają rację – bez współpracy z prezydentem Andrzejem Dudą niemożliwa byłaby reforma sądownictwa.
Dalej mamy, znane od wielu już lat, argumenty o „łamaniu konstytucji”, „upolitycznionej KRS” czy „zamachu na Sąd Najwyższy”. Nic nowego i nic ciekawego – narracja, której gazeta Michnika trzyma się rozpaczliwie od 2015 r.
„Wszyscy ludzie prezydenta”
„Wyborcza” interesuje się również otoczeniem prezydenta Dudy. Sugeruje m.in., że Krzysztof Szczerski „marzy o posadzie”, najlepiej w Europie, z kolei Marcina Kędrynę nazywają „szarą eminencją”.
W PiS w jednym są zgodni. Przez pięć lat w Pałacu Andrzej Duda nie odegrał znaczącej roli. Stworzył ośrodek bez znaczenia, nie umocnił się też w PiS
— twierdzi wyborcza.
Pisząc o „ludziach prezydenta” „GW” pozwala sobie na atak na Agatę Kornhauser-Dudę, pisząc o „milczącej pierwszej damie”. Dlaczego? Oczywiście dlatego, że nie angażuje się w akcje, bliskie ideologicznie środowisku „GW”.
„Teatralne zabawy w armię” i „Marzenia o forcie Trump”
Mimo ewidentnych sukcesów w zakresie zwiększenia bezpieczeństwa Polski, „GW” próbuje kpić z działalności Andrzeja Dudy na tym polu.
Największym politycznym osiągnięciem kadencji Andrzeja Dudy było usunięcie ze stanowiska ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Od tego momentu prezydent zapadł w sen, traktując siły zbrojne jako kosztowną ozdobę urzędu
— pisze Wroński.
„Wyborcza” krytycznie, rzecz jasna, opisuje również politykę zagraniczną Andrzeja Dudy. Zarzuca mu postawienie wszystkiego na relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Prezydent Andrzej Duda nie odgrywa żadnej roli na arenie unijnej
— czytamy.
Na nic obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce czy zniesienie wiz do USA (swoją drogą, próżno szukać o tym informacji w propagandówce „GW”) - dla „Wyborczej” polityka zagraniczna to tylko seria niepowodzeń.
„Gospodarka na minus”
Ostatni punkt podsumowuje cały dodatek do „GW” w postaci „Księgi prezydenckiej”. Wbrew wszelkim danym, wbrew opiniom ekspertów „Gazeta Wyborcza” tytułuje go „Gospodarka na minus”. Stara się w nim rozliczać prezydenta ze złożonych pięć lat temu obietnic. Oczywiście ani słowem nie wspomina o bardzo dobrych danych płynących z polskiej gospodarki. Wprawdzie dowiadujemy się o obniżeniu wieku emerytalnego czy wprowadzeniu programu 500 plus, ale „GW” nie tłumaczy, jak to możliwe, że finanse państwa są dziś w tak dobrej kondycji, skoro wielokrotnie straszyli, że polityka rządu i prezydenta Dudy doprowadzi do katastrofy.
Jak widać, desperackie próby ataku na prezydenta Andrzeja Dudę w ostatnich dniach kampanii stają się udziałem nie tylko sztabu Rafała Trzaskowskiego, ale również redakcji „Gazety Wyborczej”.
xyz/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508335-desperacki-atak-gw-na-pad-w-ksiedze-prezydenckiej