Widać – a przynajmniej ja tak to widzę z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego – że obecność prezydenta Dudy na stanowisku z punktu widzenia naszych interesów jest bezwzględnie konieczna, więc do wszystkich aspektów, które są podnoszone – chodzi o politykę społeczną, o wszystko to, co prezydent już zrobił w czasie swojej kadencji – dochodzi tutaj bardzo ważny aspekt, jakim jest bezpieczeństwo narodowe, w czym naprawdę rola prezydenta Dudy jest trudna do przecenienia
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew ,były minister obrony narodowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Chciałam zapytać o Pana ocenę projektu stworzenia w Polsce Fortu Trump i zwiększenia amerykańskiej obecności na naszym terytorium. Jakie to będzie miało implikacje?
Romuald Szeremietiew: Nie przywiązywałbym się zbytnio do tej nazwy „Fort Trump”, ponieważ jest ona trochę myląca. Mamy doświadczenie z oglądania westernów i wiemy, że forty budowano na terenach, na których zagrażali czerwonoskórzy. Niektórym się wydaje, że coś podobnego powstanie na terenie Polski. To nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby rzeczywiście powiększyć amerykańską obecność wojskową z naszego punktu widzenia przede wszystkim na terytorium Polski, ale nie tylko, bo tam jest również kwestia państw nadbałtyckich. Istnieje bardzo silne podejrzenie, że następnym krokiem Rosjan mogą być agresywne przedsięwzięcia wobec państw nadbałtyckich. Mówi się głównie o Łotwie i Estonii, bo tam jest duża mniejszość rosyjska. Wydaje się więc, że tego typu operacja mogłaby zostać przez Rosjan przeprowadzona. Byłaby to powtórka tego, co się stało na Krymie i – wcześniej – w Abchazji.
Chodzi o wzmocnienie oczywiście i ucieszyłem się ogromnie, kiedy usłyszałem, że prezydent Duda jedzie do prezydenta Trumpa i te sprawy zostaną jakoś posunięte do przodu.
Włodzimierz Cimoszewicz straszy, że odpowiedzią na to będzie zwiększenie liczby rosyjskich żołnierzy w Obwodzie Kaliningradzkim i że to wszystko narusza umowę między NATO i Rosją.
Ja nie wiem, czyje interesy towarzysz Cimoszewicz reprezentuje tutaj, bo były czasy, kiedy reprezentował interesy Związku Radzieckiego jako wysoki funkcjonariusz partii komunistycznej. Myślałem, że te czasy minęły, a tu się okazuje, że nie. To są oczywiste bzdury i trudno to nawet komentować.
To jest też takie trochę myślenie rodem z Układu Warszawskiego, dlatego, że pan Cimoszewicz jednocześnie mówi, że zwiększenie obecności amerykańskiej w Polsce będzie gestem nieprzyjaznym wobec Niemiec. Nie taki układ sił w tej chwili mamy.
Słowa Włodzimierza Cimoszewicza to kompletna bzdura. Dlatego, że po pierwsze Niemcy są zainteresowani, żeby tzw. flanka wschodnia funkcjonowała, bo to jednak gwarantuje im bezpieczeństwo i ich terytorium. Oni doskonale pamiętają czasy, kiedy oni byli – nie mówię tutaj o Niemieckiej Republice Federalnej – państwem frontowym, kiedy istniało NRD i kiedy zachodnia grupa wojsk radzieckich stacjonowała na terenie NRD i granica była na Łabie. Była to granica dwóch światów – między światem zachodnim, a sowieckim, więc jest oczywiste, że to wszystko przesunęło się bardziej na wschód. W tej chwili po drugiej stronie granicy mają nie Związek Radziecki w postaci NRD, ale mają Polskę, która jest i państwem członkowskim Unii Europejskiej i państwem członkowskim NATO.
Tego typu twierdzenia są po prostu śmieszne, bo świadczą o jakimś defekcie umysłowym.
Tym bardziej że powstanie w Polsce potężnej bazy na wzór Rammstein, a o tym się mówi coraz częściej, pozwoli też zabezpieczyć Polskę. O tyle, że przesuwa jeszcze bardziej na wschód ewentualną linię frontu i w tym momencie ta zmiana układu baz spowoduje, że nie staniemy się – przynajmniej nie w takim stopniu – terenem ewentualnej rozgrywki.
Tak, zakładając w ogóle, że taka baza, jak Rammstein tutaj powstanie, bo pamiętajmy, że z tym są różnego rodzaju kłopoty, natomiast amerykańska obecność wojskowa w tym pasie flanki wschodniej ma ogromne znaczenie z punktu widzenia i nas i pozostałych krajów, które są w obrębie zainteresowania Kremla. To oczywiście wszystko odgrywa korzystną rolę jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo, no i to, że prezydent Duda jedzie, został zaproszony, że zostało to zgrane. Bardzo wyraźnie widać, że jakaś dyslokacja amerykańskich wojsk nastąpi i że część z nich powinna trafić do naszego kraju. To są wszystko bardzo dobre wiadomości i myślę, że powinny wzmacniać, przynajmniej w oczach polskiej opinii publicznej prezydenta Dudę w jego staraniach o reelekcję. Widać – a przynajmniej ja tak to widzę z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego – że obecność prezydenta Dudy na stanowisku z punktu widzenia naszych interesów jest bezwzględnie konieczna, więc do wszystkich aspektów, które są podnoszone – chodzi o politykę społeczną, o wszystko to, co prezydent już zrobił w czasie swojej kadencji – dochodzi tutaj bardzo ważny aspekt, jakim jest bezpieczeństwo narodowe, w czym naprawdę rola prezydenta Dudy jest trudna do przecenienia.
Obydwaj przywódcy mają rzeczywiście taką samą koncepcję jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa i mamy do czynienia z atakami ze strony rosyjskiej zarówno na prezydenta Andrzej Dudę, jak i Donalda Trumpa.
Tak, dlatego że polityka, którą realizują obaj panowie prezydenci w tej chwili uniemożliwia Rosji wykonywanie tych wszystkich agresywnych zamiarów, które przecież są na Kremlu i wiemy, że w tym zakresie na przykład trwają przebudowania jeżeli chodzi o konstrukcję armii rosyjskiej. To jest siła ofensywna, przeznaczona do ataku nakierowana w naszym kierunku, a więc tam, gdzie Białoruś zresztą po stronie rosyjskiej jest 1. Gwardyjska Armia Pancerna, kilkaset czołgów i kilkaset bojowych wozów piechoty. To jest potężna siła. Przy pomocy czołgów raczej nie prowadzi się działań obronnych, tylko operacje ofensywne. Do tego dochodzi ten cały korpus, który znajduje się w Kaliningradzie i bez obecności amerykańskiej on byłby dozbrojony, rozwijany i ciągle wzmacniany, więc opowieści takich spadkobierców bloku sowieckiego, jak pan Cimoszewicz, są również z tego powodu sfałszowane, bo Rosjanie przecież nie robiliby czegoś w odwecie, tylko to oni kazali nam się przygotować do tego, żeby się przed tym obronić. To oni wzmacniali tam swój garnizon. W ogóle nie ma o czym mówić.
Sytuacja jest o tyle poważna, że Rosjanie prowadzą już tak naprawdę wojnę, nowego rodzaju wojnę – hybrydową…
Trwa oczywiście ta cała działalność, którą kiedyś nazywano – chyba prawdziwiej – akcją propagandową. Propaganda to coś, co Niemcy hitlerowskie przecież używały i Rosja stalinowska. Teraz, ze względu na wszystkie te elektroniczne zabawki, przybrało to rodzaj takiej właśnie walki elektronicznej i zaangażowane są w te i inne środki, nie tylko gazety czy film. Ale rzeczywiście taką działalność Rosja cały czas prowadzi. Jest ona wymierzona i w wolność świata zachodniego i w interesy również takich krajów jak Polska. To widać bardzo wyraźnie.
Pozostaje jeszcze kwestia Wojsk Obrony Terytorialnej. One mogą bardzo skorzystać na powstaniu takiej większej bazy amerykańskiej ze względu chociażby – na to wskazywał gen. Roman Polko – na dostęp do nowych technologii.
O tyle, o ile. Jestem zwolennikiem poglądu – ten pogląd zresztą wyrażałem w różnych swoich publikacjach – że Obrona Terytorialna powinna być trochę inaczej budowana i do innych zadań przygotowywana. Na pewno Obrona Terytorialna nie powinna być traktowana jako taki element pomocniczy wobec wojsk operacyjnych. Ja w ogóle postuluję, żeby system nasz Obrony Totalnej był rozbudowany i oparty właśnie o zakorzenione w społeczeństwie siły OT. Natomiast ten mój pogląd nie znajduje uznania, dlatego że ciągle jeszcze dominuje w głowach różnych osób takie przekonanie, że wojsko jeżdżące na czołgach i latające samolotami i pływające okrętami to jest to prawdziwe wojsko. I w związku z tym, żeby to prawdziwe wojsko mogło działać, trzeba zbudować pomocników, którzy będą temu wojsku pomagać w wykonywaniu ich misji.
Natomiast moim zdaniem należy położyć punkt ciężkości na Obronie Terytorialnej i w ten sposób budować nasze zdolności obronne.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/505297-szeremietiew-reelekcja-dudy-jest-bezwzglednie-konieczna