Nie znałem problemów zdrowotnych pani Anny Kryńskiej i nie wiedziałem, że będzie brała udział w spocie - zapewnił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Zapowiedział przy tym skierowanie m.in. wniosku o sprostowanie w tej sprawie. Przypomnijmy, portal Onet w swoim tekście sugerował, że do śmierci znanej działaczki lokatorskiej Anny Kryńskiej przyczynił się m.in. Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości i szef Komisji weryfikacyjnej.
CZYTAJ TEŻ:
Ustawka Onetu?
Portal Onet podał w ubiegłym tygodniu, że działaczka miejska Anna Kryńska zasłabła podczas spotkania w sprawie reprywatyzacji, w którym uczestniczył m.in. Sebastian Kaleta. Jak doniósł portal, trzy tygodnie później Kryńska zmarła podczas kręcenia spotu PiS.
Wiceszef MS w rozmowie z radiem TOK FM powiedział, że w doniesieniach Onetu znajduje się bardzo poważne kłamstwo, które jest przedmiotem czynności procesowych.
Nie doszło do zdarzenia, o którym mowa w artykule, tzn. zasłabnięcia pani Anny podczas spotkania ws. reprywatyzacji, które miało miejsce w moim gabinecie z przedstawicielami ruchów lokatorskich
—zaznaczył Kaleta.
Wiceminister zapewnił, że nie znał problemów zdrowotnych Anny Kryńskiej i nie wiedział, że będzie ona brała udział w kręceniu spotu.
Odpowiedź Kalety
Zdaniem Sebastiana Kalety, posła PiS, wiceministra sprawiedliwości, a przeszłości bliskiego współpracownika Patryka Jakiego, tekst Onetu to „paszkwil”.
W tej historii jest kłamstwo, które jest przedmiotem czynności procesowych. Anna Kryńska mówiła w mediach wielokrotnie, że będzie walczyć o naprawienie wyrządzonych jej krzywd. Jedną z nich było pogorszenie się stanu zdrowia. Nie doszło do zasłabnięcia pani Anny na spotkaniu w moim gabinecie. Poszedł wniosek o sprostowanie do Onetu w tej sprawie
—podkreślił.
Nie znałem problemów zdrowotnych Anny Kryńskiej. Nie wiedziałem, że będzie brała udział w kręceniu tego typu materiałów
—dodał.
Dominika Wielowieyska dopytywała, dlaczego Kaleta doradził córce Kryńskiej, by nie rozmawiała o tej sprawie z mediami.
Po śmierci pani Anny miałem kontakt z jej córką. Ona prosiła mnie wyraźnie, żeby nie wykorzystywać tej sprawy publicznie. Zapytała mnie później o poradę. Wiedząc, jak funkcjonują niektóre redakcje, to czułem się wręcz w obowiązku, żeby takiej porady udzielić
—wyjaśnił Kaleta.
Kontrowersyjna wersja Onetu
Według Onetu, „3 października 2018 r. na planie kręconego przez PiS spotu wyborczego wymyślonego przez Piotra Matczuka i Annę Plakwicz z firmy Solvere oraz realizowanego przez współpracowników Michała Lorenca zmarła Anna Kryńska, działaczka upominająca się o prawa osób pokrzywdzonych reprywatyzacją. Wzmianki na temat tego zdarzenia pojawiały się w mediach, jednak prawdę o tym, co wydarzyło się tamtego dnia, jak dotąd skrzętnie skrywano”.
Nagranie zorganizowano w kamienicy przy ul. Poznańskiej 14. Jako pierwsza przed kamerą wystąpić miała Anna Kryńska, która doskonale znała to miejsce. Mieszkała tam niemal przez całe życie, aż w końcu wskutek reprywatyzacji została zmuszona do opuszczenia domu. Był wczesny wieczór. Anna Kryńska była mocno zestresowana. Sąsiedzi, którzy przyglądali się produkcji pamiętają, jak co jakiś czas podchodziła na zaplecze i prosiła o łyk wody. Wyglądała na potwornie zmęczoną. W końcu zrobiono jej makijaż i postawiono przed kamerą
—czytamy w artykule Onetu.
Jak ustalił portal, po tym, gdy Anna Kryńska zaczęła odpowiadać na pierwsze pytanie dziennikarki, „zaraz poczuła ból, zesztywniała i upadła na ziemię”.
Wkrótce wyszło na jaw, że kobieta chorowała od dłuższego czasu, o czym wiedziała Katarzyna Matuszewska (która zorganizowała wg ustaleń Onetu wywiad z Kryńską - (przyp.red.). W dniach poprzedzających nagranie stan Anny Kryńskiej był fatalny. Trzy tygodnie wcześniej pod wpływem stresu zasłabła w trakcie spotkania poświęconego reprywatyzacji, w którym uczestniczył Sebastian Kaleta. Trafiła wówczas na oddział intensywnej terapii, dowiedziała się, że musi mieć wszczepiony rozrusznik serca. W domu czekała na wyznaczenie terminu operacji. Jej stan nie pozwalał nawet na samotne wychodzenie do sklepu. Każdy dodatkowy stres stanowił dla niej śmiertelne zagrożenie
—napisał Onet.
aes/PAP/Tok.fm
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/503783-kaleta-w-historii-onetu-jest-klamstwo