W związku ze strajkiem przedsiębiorców w Warszawie policja zatrzymała ponad 380 osób i 150 osób ukarała mandatami - poinformował w niedzielę PAP rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że do sądów trafi ponad 220 wniosków o ukaranie, a do sanepidu notatki o łamaniu obostrzeń antywirusowych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Koniec strajku
W sobotę wieczorem na placu Zamkowym zakończył się tzw. strajk przedsiębiorców, którzy protestowali w związku z ich pogarszającą się sytuacją wynikającą z epidemii koronawirusa.
W niedzielę rano rzecznik stołecznej policji nadkom. Marczak poinformował PAP, że zatrzymano ponad 380 osób, wobec 150 osób nałożono mandaty karne, a do sądu trafi ponad 220 wniosków o ukaranie.
Będę też kierowane notatki do sanepidu w związku z faktem naruszenia obostrzeń dotyczących ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa
— dodał.
Prewencyjne zatrzymania
CZYTAJ TAKŻE:
Wyjaśnił, że ponad 380 osób zatrzymano prewencyjne, co oznacza, że „po wykonaniu czynności z daną osobą, jest ona zwalniana”, i tak się stało z większością zatrzymanych.
Wyjątek stanowi 5 osób, które zostały zatrzymane procesowo. Wiąże się to z popełnionymi przestępstwami, jak naruszenie nietykalności, znieważenie policjanta i uszkodzeniem radiowozów. Dwie osoby, które uszkodziły radiowozy, pozostają cały czas w areszcie policyjnym
— powiedział.
Rzecznik KSP podkreślił, że do takich zatrzymań dochodzi tylko wtedy, gdy „inne środki nie są skuteczne”.
W tym przypadku były kierowane apele z naszej strony, były prowadzone rozmowy przez zespół antykonfliktowy, ale niestety nikt nie reagował na nasze działania. (…) Policjanci byli wyzywani, przepychani, uderzani
— relacjonował.
Agresja części protestujących
CZYTAJ TAKŻE: Stołeczna policja odpowiada na oskarżenia Trzaskowskiego! „Zawsze u podstaw naszych działań jest bezpieczeństwo mieszkańców”
Pytany o osoby poszkodowane gazem, nadkomisarz poinformował, że został on użyty przez policję w reakcji na agresję ze strony części protestujących.
Jeżeli mamy do czynienia z czynną napaścią, to policjanci mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego, siły, a w tym przypadku użyto gazu. W związku z tym część osób, też policjantów, doznało urazów przede wszystkim oczu.
Zapewnił, że wszystkim poszkodowanym udzielono pomocy. Zapowiedział również, że mniej więcej w południe będzie gotowy ostateczny raport z sobotnich zajść na placu Zamkowym. Dodał, że w pierwszej kolejności raport ten będzie dotyczył zatrzymań, a dopiero potem będą zbierane dodatkowe zawiadomienia policjantów o ich stanie zdrowia i doznanych podczas akcji urazach.
Zamieszanie z senatorem KO
Z kolei na Twitterze Komenda Stołecznej Policji po raz kolejny odniosła się do oskarżeń Jacka Burego, senatora KO.
Podkreślamy raz jeszcze, policjanci nie zatrzymali @jacek_bury. Nasze wczorajsze oświadczenia pozostają niezmienne. Senator sam zdecydował się wejść do radiowozu, sam zdecydował się na pozostanie w radiowozie i sam postanowił, że z niego wyjdzie 1/3. Można byłoby mieć pretensję do policjanta za to, że użył siły wobec senatora tylko wtedy, gdyby wiedział, że ma do czynienia z osobą z immunitetem. Policjant takiej wiedzy nie miał. Legitymację okazywano innemu policjantowi. Policjanci nie muszą znać wszystkich senatorów 2/3. Nie zapominajmy, że policjanci kierowali komunikaty do uczestników nielegalnego zgromadzenia. Również do osób posiadających immunitet. Ktoś, kto decyduje się na pozostanie w miejscu działań, robi to świadomie i bierze na siebie ryzyku 3/3
— czytamy.
KSP odpowiada posłowi KO
Stołeczni policjanci podkreślają również, w odpowiedzi na wpis Michała Szczerby, że Komendant Stołeczny bierze odpowiedzialność za działania policjantów i docenia ich profesjonalizm.
Policja to hierarchia. W garnizonie stołecznym to Komendant Stołeczny decyduje o tym, kto wchodzi w skład ścisłej kadry kierowniczej komend rejonowych i powiatowych. I bez względu na to, kto jest dowódcą danego odcinka, odpowiedzialność bierze na siebie Komendant Stołeczny. Generał ma pełne zaufanie do swoich dowódców. I podkreślam, że to zaufanie nie zmniejszyło się podczas wczorajszych działań. Generał Dobrodziej wydaje rozkaz „za mną”, nie chowa się za swoimi policjantami i docenia ich profesjonalizm.
xyz/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500555-rzecznik-ksp-po-strajku-prewencyjnie-zatrzymano-380-osob