Władysław Kosiniak-Kamysz postanowił wziąć udział w akcji #Hot16challenge2, ale nie zdecydował się na rapowanie. Pochwalił się za to inicjatywami ustawodawczymi związanymi ze służbą zdrowia. Szef PSL przekonywał, że właśnie tego Polacy oczekują od polityków. Na koniec padła również jednak nominacja, która trafiła do… Jarosława Kaczyńskiego.
Kochani, o akcji #hot16challenge2 – za sprawą genialnych występów, ale i tych mniej udanych - już pewnie słyszeliście. Jestem i ja. Dzięki serdeczne za nominację. Być może trochę nietypowo i mniej muzycznie, ale cel szczytny. Sprawdźcie sami
Nie będę rapował. Wydaje mi się, że inicjatorzy tej akcji nie oczekiwali od polityków nieudolnych rapsów, tylko konkretnego działania. Tak więc, szybko łapcie ustawy, które zgłosiłem. (…) Będę też nominował - Jarosława Kaczyńskiego. Ale nie do rapowania, ale do przyjęcia tych ustaw
—słyszymy w nagraniu.
Kosiniak-Kamysz przekonuje, że inicjatorzy akcji nie oczekiwali od polityków „nieudolnych rapsów”, ale wydaje się, że nie oczekiwali również wykorzystywania akcji do swojej promocji. Nikt też nie mówił, że biorąc udział w akcji trzeba koniecznie rapować. Kosiniak-Kamysz na siłę chciał jednak zaistnieć i w taki o to sposób, stał się chyba pierwszą osobą w całej akcji, której występ nie miał nic wspólnego z muzyką.
kk/Twitter/@KosiniakKamysz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/500298-kosiniak-kamysz-i-jego-hot16challenge2