Biuro Analiz Sejmowych nie udostępnia zewnętrznym podmiotom dokumentów z logotypem BAS oraz Sejmu w celu sporządzenia zewnętrznej ekspertyzy - podkreśla Kancelaria Sejmu. Dodaje, że rozpowszechnianie dokumentu, z bezprawnym wykorzystaniem formatu BAS, „jest ewidentnym i nieuczciwym wprowadzaniem odbiorców w błąd”.
Na konferencji prasowej w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) powiedziała, że nieprawdziwe są informacje o tym, jakoby Biuro Analiz Sejmowych przygotowało „druzgoczącą w swojej treści” opinię dotyczącą udostępnienia danych ze spisu wyborców. Podkreśliła, że ta opinia została zamówiona jako zewnętrzna ekspertyza przez wicemarszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską u eksperta z Uniwersytetu Wrocławskiego. Witek oceniła, że bezprawnie wykorzystano logo Sejmu RP i BAS-u. Poinformowała, że poleciła w związku z tym skierowanie zawiadomienia do prokuratury.
W sobotę Kancelaria Sejmu opublikowała oświadczenie, w którym wskazuje, że „ze zdumieniem odnotowuje kolejne nieprawdziwe informacje pojawiające w przestrzeni medialnej, sugerujące jakoby sporządzenie i kolportowanie opinii dr. hab. Michała Bernaczyka odbyło się zgodnie z obowiązującymi regułami”.
Wicemarszałkowie mają prawo zamawiać ekspertyzy
Kancelaria Sejmu przypomina, że wicemarszałkowie mają prawo zamawiać ekspertyzy, także zewnętrzne u wskazanych przez siebie podmiotów. W takim przypadku pomiędzy Biurem Analiz Sejmowym a podmiotem, któremu opinia zostaje zlecona, odbywa się standardowy kontakt dotyczący specyfikacji opinii oraz kwestii formalno-finansowych. Jak poinformowano, taka procedura zaistniała również wobec dr hab. Michała Bernaczyka.
Kłamstwem jest jednak twierdzenie, zawarte w doniesieniach medialnych, iż wskazany ekspert otrzymał „plik pochodzący z BAS-u”, na który naniesiona została opinia. Biuro Analiz Sejmowych nie udostępnia zewnętrznym podmiotom dokumentów z logotypem Biura Analiz Sejmowych oraz Sejmu w celu sporządzenia zewnętrznej ekspertyzy
— napisano w oświadczeniu.
Kolejnym aspektem, będącym podstawą do złożenia zawiadomienia do prokuratury, był fakt, że powstała opinia, oznaczona logotypami BAS i Sejmu, była kolportowana, m.in. do samorządów oraz mediów, dwa dni przed tym zanim tekst opinii w ogóle wpłynął do Sejmu
— dodano.
Zdaniem Kancelarii Sejmu „tego rodzaju praktyka, polegająca na rozpowszechnianiu dokumentu, z bezprawnym wykorzystaniem formatu Biura Analiz Sejmowych, jest ewidentnym i nieuczciwym wprowadzaniem odbiorców w błąd, wobec czego sprawa została skierowana do właściwych ku temu organów państwa”.
O ekspertyzie, która została sporządzona na zlecenie Biura Analiz Sejmowych, informowały media, m.in. portal tvn24.pl. Sporządził ją konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego dr hab. Michał Bernaczyk. Odpowiada on na pytanie o „dopuszczalność zastosowania” art. 99 ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 „w celu udostępnienia danych ze spisu wyborców”.
Art. 99 stanowi, że operator pocztowy „po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej”.
Żądanie opiera się na Decyzji Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. wydanej z rażącym naruszeniem prawa. Decyzja poleciła operatorowi wyznaczonemu (Poczcie Polskiej - PAP) realizację zadania, które w dniu jej wydania nie leżało w sferze zadań operatora publicznego
— ocenił konstytucjonalista w ekspertyzie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RAPORT O STANIE EPIDEMII
mly/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/498469-biuro-analiz-sejmowych-prostuje-fake-newsy