„Jeśli nadal będę prezydentem nie dojdzie do likwidacji 500 plus i podwyższenia wieku emerytalnego” -
— ogłosił dziś prezydent Andrzej Duda, wprowadzając do kampanii „Polskę Plus”, naprzeciwko której stoi „Polska Minus”. Z jednej strony Polska powszechnych programów socjalnych, z drugiej Polska z lat 2007-2015 i wcześniej, w której los słabszych grup społecznych mało kogo obchodził.
Ten podział niesie w sobie echo podziału na „Polskę solidarną” i „Polskę liberalną”, który dał śp. Lechowi Kaczyńskiemu prześwietne zwycięstwo w roku 2005-ym. Zwycięstwo, które tak zabolało Donalda Tuska, że w ramach zemsty rozpętał wojnę polską-polską, trwająca niestety do dziś. Ale sam podział był niezwykle trafny, trafiał w punkt. To nie był tylko slogan; to było celne i przejrzyste opisanie fundamentalnych różnic w rozumieniu roli wspólnoty narodowej i państwa.
Teraz - w czasie nadchodzącego kryzysu po epidemii - właściwie należałoby przywołać oryginał: Polska solidarna znów zmierzy się z Polską liberalną. Nie można mieć wątpliwości, że w razie przejęcie władzy opozycja lewicowo-liberalna po pierwsze znów skieruje strumień pieniędzy w stronę grup i tak uprzywilejowanych, a po drugie nie będzie w stanie zgromadzić pieniędzy niezbędnych do finansowania „Polski Plus”. To może zrobić tylko władza umiejąca się przeciwstawić silnym grupom społecznym. Poza tym, zlikwidują te programy choćby dlatego, by dać upust złym emocjom i pragnieniu zemsty, które pielęgnują już od lat.
Jedno wydaje się pewne: nadchodzą czasy, gdy polityka socjalna znów znajdzie się w centrum debaty i może okazać się kluczem do politycznego sukcesu. Obecny rząd - słusznie akcentując troskę o gospodarkę - nie może ani na chwilę zapomnieć, które grupy społeczne dały mu władzę, i które mogą zapewnić mu przetrwanie. I nie może się bać odważnych decyzji, a także bardzo odważnych decyzji. Takich decyzji, które w czasach „pokojowych” były niewyobrażalne.
Również dlatego, że zostanie w przyszłości rozliczony - tak jak rządy z czasów Wielkiego Kryzysu lat 30. XX wieku - także z tego, czy w czasie prawdopodobnej recesji byli w Polsce ludzie głodni, ludzie pozbawieni podstawowych środków do życia, zostawieni sami sobie, zepchnięci na dno rozpaczy. Tu nie można się zawahać. Ale też trzeba dobrze rozeznać realne potrzeby. Bo nie da się sfinansować obecnego poziomu życia artystów i PR-owców, ale można zapewnić minimum socjalne milionom najbardziej potrzebujących, pozbawionych oszczędności i także możliwości ograniczenia konsumpcji.
Stajemy przed wyzwaniami z najwyższej półki. By im sprostać, trzeba dużej wiedzy, umiejętności, sprawności, ale może przede wszystkim dużej odwagi.
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/496656-polska-plus-to-dobry-trop-trzeba-odwaznie-dbac-o-slabszych