Mam wrażenie, że bardzo wielu eurorealistów stanie się po tym kryzysie eurosceptykami, a szereg euroentuzjastów stanie się eurorealistami i autorytet instytucji unijnych spadnie
— powiedział Ryszard Czarnecki na antenie telewizji wPolsce.pl.
Czarnecki mówił o braku odpowiedniej reakcji instytucji europejskich na kryzysową sytuację we Włoszech.
Cała Italia, eurosceptycy od Salviniego czy euroentuzjaści z obecnego rządu, czy np. dziennik „La Repubblica”, taka włoska „Gazeta Wyborcza”, piórem swojego wicenaczelnego oskarżyła wręcz Unię Europejską, że ta w ogóle nie działa, że dwa główne motory napędowe Unii, czyli Niemcy i Francja, blokowały pomoc medyczną dla Włoch
— stwierdził.
Niemiecki interes
Pytany o to, dlaczego Niemcy zablokowali transport pomocy z Chin dla Włoch, odpowiedział:
Gdybym był złośliwy, to zacytowałbym kanclerz Angelę Merkel: „Bo tacy właśnie są”. (…) Solidarność europejska jest bardzo przydatna dla Niemiec np. gdy trzeba się podzielić uchodźcami muzułmańskimi z krajami naszego regionu. (…) W XXI wieku każdy naród, każde państwo Unii Europejskiej walczy o swoje. Niemcy też to robią. Tylko gdy oni zamykają granice, to niemiecka przewodnicząca KE milczy, a jak robią to Polacy, Duńczycy i Czesi, to pani przewodnicząca grzmi, że to bardzo niedobrze. To kolejny przykład podwójnych standardów. Unia Europejska jest nimi wybrukowana i króluje w niej hipokryzja.
Mówił też o przyszłości Unii Europejskiej.
Mam wrażenie, że bardzo wielu eurorealistów stanie się po tym kryzysie eurosceptykami, a szereg euroentuzjastów stanie się eurorealistami i autorytet instytucji unijnych spadnie. Nie jestem zwolennikiem Polexitu, Polska przez najbliższe osiem lat będzie na plusie jeśli chodzi o pieniądze. (…) Trzeba jednak ostrzegać Polaków, że za osiem-dziewięć-dziesięć lat Polska stanie się płatnikiem netto i będziemy do tego interesu więcej dokładać. (…) Polska nie jest Norwegią, nie śpimy na ropie. (…) Dostrzegam geopolityczne plusy obecności w UE, związane z Rosją, ale to nie może oznaczać milczenia, gdy fakty są takie, jakie są. Musimy nazywać po imieniu to, że Unia Europejska ingeruje w nasze wewnętrzne sprawy, mimo że Traktat Lizboński zostawia sprawę praworządności w jurysdykcji poszczególnych krajów członkowskich, a nagle umywa ręce, gdy chodzi o pandemię
— przekonywał Czarnecki.
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492162-tylko-u-nasczarnecki-ue-wybrukowana-podwojnymi-standardami