Przerażające! W Miastku pobito 60-letniego działacza PiS, który zbierał podpisy osób popierających kandydaturę prezydenta Andrzeja Dudy. „Apelujemy i prosimy o zaprzestanie jakichkolwiek aktów przemocy. Nie ma zgody na hejt, który rodzi przemoc” - napisali w oświadczeniu członkowie komitetu PiS z Miastka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przeciwnicy Dudy sięgają po brudne metody! W regionie wałbrzyskim zniszczono plakat prezydenta. „Piewcy miłości”

Działacze Konfederacji zaatakowani podczas zbiórki podpisów. Jeden z mężczyzn został uderzony, napastnicy użyli gazu pieprzowego

Do bulwersującego zdarzenia doszło podczas minionego weekendu. 60-letni działacz PiS z Miastka został zaatakowany, pobity i okradziony za to, że zbierał podpisy poparcia pod kandydaturą prezydenta Andrzeja Dudy.

Pobito działacza PiS. Zbierał podpisy pod kandydaturą Andrzeja Dudy

Pana Mariusza Tandeckiego znają w Miastku niemal wszyscy, ponieważ od lat jest kościelnym w największej miasteckiej świątyni. Po wieczornej mszy Pan Mariusz, który jest także działaczem Prawa i Sprawiedliwości postanowił na swoim osiedlu zbierać podpisy poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy. Zadzwonił domofonem do kilku mieszkań, tłumacząc grzecznie, w jakiej sprawie dzwoni. Niespodziewanie po chwili z budynku wyszedł jeden z lokatorów i zaatakował Pana Mariusza

— opisuje zdarzenie TVP Gdańsk.

Jak wynika z informacji podanych przez regionalny oddział telewizji, policji błyskawicznie udało się ustalić personalia napastnika i odzyskać skradzione dokumenty. Mężczyźnie oskarżonemu o napaść i kradzież dokumentów grozi do dwóch lat więzienia.

„Nie ma zgody na hejt, który rodzi przemoc”

Oburzenie i apel o zaprzestanie aktów przemocy wyrazili działacze struktur lokalnych PiS w Miastku.

Jako członkowie Prawa i Sprawiedliwości jednoznacznie potępiamy wszelkiego rodzaju ataki agresji słownej, a przede wszystkim fizycznej. Sytuacja, która wczoraj miała miejsce budzi w nas duży niepokój

— czytamy.

Za słowami Szefowej Sztabu Andrzeja Dudy, Pani mecenas Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, apelujemy i prosimy o zaprzestanie jakichkolwiek aktów przemocy. Nie ma zgody na hejt, który rodzi przemoc

— podkreślono w oświadczeniu.

kpc/gdansk.tvp.pl/Twitter