Chciałbym, żebyśmy umieli uczcić te wydarzenia godnie. I 80. rocznicę zbrodni w Katyniu i dramatyczną 10. rocznicę tragedii smoleńskiej. Mam duże obawy w tej kwestii, bo jest to bardzo trudne do zorganizowania. Niestety, Rosja nie jest państwem nam przyjaznym
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bartosz Kownacki, poseł PiS.
wPolityce.pl: Co pan sądzi o opublikowaniu przez CBA materiałów ze śledztwa dotyczącego majątku Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich?
Bartosz Kownacki: Po stronie mediów związanych z opozycją pojawiły się zarzuty względem PiS, szczególnie względem pana Mariusza Kamińskiego. Trzeba było pokazać i pozwolić, żeby każdy obywatel mógł wyciągnąć wnioski. Każdy może teraz ocenić, czy były podstawy do prowadzenia postępowania, czy też umorzenia tych postępowań były słuszne czy niesłuszne. Publikacja materiałów CBA całkowicie oczyściło Mariusza Kamińskiego i pokazała, że były podstawy do prowadzenia działań dotyczących państwa Kwaśniewskich. To, co mówi agent Tomek to próba obrony własnej pozycji i własnego bytu prawnego. Ma duże problemy prawne. Wydaje mi się, że w sytuacjach kontrowersyjnych, kiedy wybuchają duże emocje, najlepiej pokazać dokumenty. Dzięki temu każdy zdrowo myślący człowiek będzie mógł wyciągnąć wnioski i wyrobił sobie własne zdanie. A sądzę, że ono jest w tej sprawie jednoznaczne.
Na 10 kwietnia jest planowana wizyta prezydenta Andrzeja Dudy i polskich władz w Smoleńsku i Katyniu. Czy to jest dobre rozwiązanie, żeby polskie władze leciały do Rosji? Wydarzenia sprzed dziesięciu lat są wciąż w żywej pamięci.
Chciałbym, żebyśmy umieli uczcić te wydarzenia godnie. I 80. rocznicę zbrodni w Katyniu i dramatyczną 10. rocznicę tragedii smoleńskiej. Mam duże obawy w tej kwestii, bo to jest bardzo trudne do zorganizowania. Niestety, Rosja nie jest państwem nam przyjaznym. Tam przez dziesięć lat nie uhonorowano godnie tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 r. Nie ma żadnego pomnika, gdzie można złożyć wieńce i obchodzić uroczystości.
Z czego to wynika?
Niestety, ale Rosjanie nie są tym zainteresowani. I mam nadzieję, że Polska dyplomacja na tyle dobrze to przygotuje, że nie będziemy rozegrani przez stronę rosyjską. Chodzi o przygotowanie uroczystości pod względem logistycznym, pod względem bezpieczeństwa, jak i pod względem merytorycznym. Mam nadzieję, że to będzie zorganizowane profesjonalnie, dobrze i bezpiecznie dla wszystkich uczestników. Chciałbym, że przedstawiciele wszystkich formacji politycznych zgodnie uczestniczyli w uroczystościach, bo dramat sprzed dziesięciu lat powinien nas jednoczyć.
80. rocznicę zbrodni katyńskiej i 10. rocznicę tragedii smoleńskiej można godnie uczcić również w Polsce.
To prawda, ale rozumiem też, że jest to okrągła, dziesiąta rocznica. Będą też kolejne okrągłe rocznice. Będzie 20, 25, 50 rocznica. Ale one będą coraz dalsze w pamięci. Jest to taka pierwsza, duża, okrągła rocznica. Aż się prosi, żeby uczcić ją tam na miejscu. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach i przy takiej postawie Rosji. Organizacja tego wydarzenia jest dużym wyzwaniem i dużym przedsięwzięciem. Ważne, że została podjęta próba organizacji takich uroczystości w Rosji. Zobaczymy czy do tych uroczystości w Rosji dojdzie. Jest jeszcze dwa miesiące czasu na organizację. Może się okaże, że tych uroczystości nie da się zorganizować w sposób godny i bezpieczny dla podróżujących. Ale jeżeli to się uda, to szacunek dla organizatorów, dla ministerstwa spraw zagranicznych, dla KPRM. Chociaż, jak podkreślam jestem pełen obaw, czy uda się je zorganizować.
Robert Biedroń zapowiedział, że Janusz Zemke będzie jego doradcą ds. bezpieczeństwa. Co pan o tym sądzi?
Skoncentrowałbym się na innych zachowaniach pana Biedronia. Pan Zemke był dobrym fachowcem, jeżeli chodzi o zakres modernizacji polskich sił zbrojnych. Dzisiaj już trochę mniej angażuje się w politykę. Na pewno jest to fachowiec. Natomiast pan Biedroń ma wielu innych kiepskich doradców.
Jakie wydarzenie ma pan na myśli?
W swoim wystąpieniu sprzed dwóch dni w Parlamencie Europejskim powiedział, że rządy PiS są gorsze od rządów komunistycznych. To skandaliczne słowa. Radziłbym mu zmienić doradców, którzy mu pisali to wystąpienie. Z taką narracją pewnie poza wąską grupą byłych ideowych komunistów, którzy być może będą na niego głosowali, raczej nikt nie będzie się utożsamiał. Pan Biedroń kompromituje się takimi słowami i obraża polską historię. Nie porównałbym żadnej partii politycznej po 1989 r., nawet tej, z którą się nie zgadzałem, do rządów komunistycznych, rządów stalinowskich czy rządów stalinowskich. Takie porównywanie jest nadużyciem.
Not. ems
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef KPRM: Premier chce 10 kwietnia pojechać i do Katynia i do Smoleńska. Nie ma w planie spotkania z jego rosyjskim odpowiednikiem
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487097-kownacki-uroczystosci-katynskie-powinny-nas-jednoczyc