Niezależnie od tego, kto jest głową państwa, należy mu się szacunek. Mogę się nie zgadzać z prezydentem Dudą, kandyduję, bo uważam, że jest słabym prezydentem, ale dopóki nim będzie, należny jest mu szacunek

– tak Władysław Kosiniak-Kamysz w programie „Gość Wiadomości” ocenił gwizdy i buczenie podczas przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy.

Lider PSL był pytany o późniejsze zachowanie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która spotkała się ze sprawcami ataku na głowę państwa.

Każdy odpowiada za siebie. Będę bronił wszystkich kandydatów, którzy będą atakowani

– tłumaczył.

Ta sytuacja pokazuje w jak trudnym momencie jest Polska. Ktoś daje przyzwolenie na ten hejt, ktoś do tego hejtu doprowadza

– dodał.

Pytany o przyczyny hejtu w polityce, część winy zrzucił na TVP.

Często wasze materiały pogłębiają to. Niech każdy zacznie od siebie

– stwierdził kandydat PSL na prezydenta.

Następnie Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że jego partia nie popiera już pomysłu podwyższenia wieku emerytalnego.

Odczytaliśmy żółtą kartkę z 2015 roku i nie ma do tego powrotu

– powiedział.

Jako prezydent przywrócę niższy wiek emerytalny dla rolników

– mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

mly/tvp