Przykładem antysemityzmu izraelskie media nazwały skandaliczną grafikę przedstawiającą krowy w obozowych pasiakach z Auschwitz. Polskiego antysemityzmu. To ponownie szkodzi wizerunkowi Polski w Izraelu. Pokazuje także, jak Izrael potrafi się bronić, kiedy chodzi o ich uczucia religijne. Warto, by Sylwia Spurek tę lekcję zapamiętała. Katolicy także.
Bo jeśli chodzi o obraźliwe grafiki przedstawiające Matkę Bożą w tęczowej aureoli, mimo najszczerszych chęci, nie mieliśmy takiej siły rażenia. Izrael momentalnie używa argumentu antysemityzmu. A ten siłę rażenia ma ogromną.
Grafika udostępniona przez europosłankę jest nie do obrony. Argument mówiący o tym, że to próba zobrazowania, jak cierpią zwierzęta, nie przemawia już do nikogo. Ani do internautów, którzy mocno skrytykowali grafikę w mediach społecznościowych, ani do mediów, ani do polityków. Zwłaszcza do organizacji żydowskich, które mocno sprzeciwiły się takim „formom artystycznym”.
Najgorsze jest chyba jednak to, że Sylwia Spurek naprawdę tak mocno wierzy w ideę zrównania zwierząt z ludźmi, a nawet wynoszenia ich na piedestał, jako istot niewinnie cierpiących przez człowieka, że nie pomyślała o możliwych konsekwencjach swojego czynu.
Trudniej jest uwierzyć, że to wszystko zaplanowała właśnie w przeddzień organizowanych uroczystości upamiętniających 75. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Choć i takie opinie są. Że europosłanka celowo wykorzystała taki moment na udostępnienie grafiki Fundacji Viva!, by zaszkodzić wizerunkowi Polski, a bardziej polskiego rządu i postawić go w niechlubnym świetle antysemityzmu. Właśnie po to, by podbić narrację o dezercji Andrzeja Dudy, który zdecydował się nie pojechać do Izraela, a podbić wagę uroczystości w Auschwitz.
Tę decyzję, zamiast dbać o polski interes i bronić honoru Polski przed rosyjskimi prowokacjami i zakłamywaniem historii, opozycja krytykowała. I mówiła, że najważniejszy jest dialog, kiedy właśnie tego dialogu prezydentowi Polski Yad Vashem odmówił. Choć, jak podkreślał Marek Magierowski, ambasador Polski w Izraelu, o chęci zabrania głosu przez głowę polskiego państwa, organizatorzy wiedzieli od czterech miesięcy.
Jak daleko lewica posunie się jeszcze w szaleństwie dehumanizowania ludzi i gloryfikowania zwierząt? I jak dalece posunie się, by zbliżyć się do ułudy nowoczesnej Europy zagrażając interesowi własnego kraju? Koniec końców, jeśli szukać plusów tej sytuacji, to ta mocna krytyka ze strony izraelskich i polskich mediów może być przestrogą i zachętą do opamiętania.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483669-jak-to-jest-obrazic-zydow-ostra-krytyka-lekcja-dla-spurek